1. Niewolnik Pana - czesc 1.


    Data: 12.02.2020, Kategorie: BDSM Autor: Szympo

    ... pracować. Będziesz mnie zaspokajać. Będziesz moją zabawką. - splunął Pan na ziemię - liz to. - natychmiast pochyliłem się i zlizałem jego ślinę.
    
    -Za mną. - Pan zaczął iść na dół do piwnicy. Posłusznie szedłem na czworaka za nim. Przed wejściem kazał położyć się na plecach i poczułem że coś zakłada na mojego członka. Gdy kazał się podnieść potwierdziło się. Pas cnoty. - Od dziś koniec z zabawianiem, ty zabawiasz mnie.
    
    Otworzył ciężkie drzwi. Ukazała się moim oczom Wielka sala tortur. Chciałem uciec na widok tego co mnie czeka, ale wtedy nie byłoby szans na wolność.
    
    Pan stanął przede mną tylko w bokserkach. Usiadł na krześle - dokładnie wycałuj mi stopy. - nigdy nie byłem gejem więc nie chętnie pochyliłem się pocałować jedną, drugą stopę i tak na zmianę dopóki nie kazał przestać.
    
    -wskakuj na stół i kładź się na brzuchu.
    
    Posłusznie wszedłem na stół i położyłem. Pan mocno szarpnął za nogi i przykuł w okowy. Podobnie ręce. Stanął przed moją twarzą i z sunął bokserki. Ukazał się wielki penis koło 22 cm, po chwili po czułem na twarzy złocisty deszczyk, chciałem się ...
    ... odwrócić ale Pan chwycił ostro za włosy tak że usta otworzyłem by wydobyć jęk ale poczułem jak jego mocz wpływa do ust. Gdy poszła ostatnia kropelka bez wahania włożył mi członka w usta i zaczął ostro nim posuwać. Bardzo długo dochodził i a kiedy doszedł w sunął mi z impetem całego do ust. Zacząłem się dusić. Po wyjęciu z ust poszedł Pan do stołu obok. Wrócił trzymając w ręku knebel, położył go obok głowy. Następnie podniósł z ziemi pejcz i kazał mi go ucałować.
    
    - Każde uderzenie licz na głos.
    
    Poczułem pierwsze uderzenie w plecy, później nogi ręce tyłek
    
    - Raz.., dwa..,.......... Dwieście. - czułem się wykończony, płynęły mi łzy. Wtedy Pan stanął na stole rozchylił moje pośladki i ostro bez ostrzeżenia wszedł w odbyt ruchał o wiele mocniej i dłużej niż w usta. Gdy poczułem w sobie spermę, Pan wyjął go z tyłka, podszedł do mnie spojrzał w oczy :
    
    - Nie sądziłem że taki grzeczny będziesz. Na dziś koniec, jutro zabawy ciąg dalszy. - po czym założył knebel i poszedł. A ja zostałem sam. Skuty w ciemnym pomieszczeniu tortur. Cisza. Po wspomnienia domu zasnąłem. Obawiając się jutra. 
«12»