1. Wieśniaczka - Dama, część 1: Zwykła sesja


    Data: 01.02.2020, Kategorie: Hardcore, Tabu, Podglądanie Autor: BigTales

    ... zupę z gara.
    
    - Rozleję. Puść.
    
    Była zadowolona, że nie posłuchał i zaczął całować szyję.
    
    - Przestań debilu.
    
    - Mam cię w tym puścić na salę? Nikt nie może cię zobaczyć w tej spódniczce.
    
    Zbliżył usta do pocałunku. Zrobiła podobny ruch, wycofując się w ostatniej chwili z przewrotnym uśmiechem.
    
    - Im szybciej skończymy, tym więcej będziemy mieli czasu. Może pozwolę ci się zaprosić nad rzekę.
    
    Podając do stołu Mariusz w milczeniu zaciskał szczęki, znosząc mniej lub bardziej niegrzeczne rozmowy na temat wsi i ludzi ze wsi.
    
    - Możesz zabrać talerz kolego. Zjadłem.
    
    - Mój też. Dasz radę wziąć dwa?
    
    Ktoś parsknął. Mariusz wyczuł zapach palonej trawy. Kamila zbierała talerze z d**giej strony stołu. Gdy wracała do kuchni, odezwała się jedna ze studentek:
    
    - Ma fajną dupę, Marek. Nie wierzę, że nie zauważyłeś.
    
    - Przepraszam. Coś mówiłaś? - Mariusz zdecydował, że koniec zaciskania zębów.
    
    - Rozumiem. To twoja dziewczyna. Marek robi świetne zdjęcia. Nie chciałaby zdjąć majtek?
    
    Mariusz poczuł, że twarz mu czerwienieje, a uszy palą żywym ogniem. Nabrał głęboko powietrza. Kamila żałowała, że tego dnia jej pomagał. Sama obróciłaby to w żart, tym bardziej, że towarzystwo było upalone. Stało się to, czego się obawiała.
    
    - Nie dostaniesz w pysk, tylko dla tego, że nie masz fiuta.
    
    Towarzystwo się roześmiało, a upokorzony chłopak wrócił do kuchni. Ktoś poskarżył się rodzicom Kamili, a ci poprosili Mariusza o wzięcie urlopu.
    
    Kamili trudno było się wyrywać ...
    ... wieczorami nad rzekę, ponieważ spadła na nią praca, którą wykonywał Mariusz. Nie widzieli się trzy dni. Wieczorami przed snem rozmawiali przez telefon. Mariusz postanowił wyjechać na kilka dni i wpadł do pensjonatu zabrać rzeczy. Nie uprzedził Kamili o wizycie, więc gdy nagle zjawił się w kuchni, oszalała ze szczęścia i rzuciła mu się na szyję. Pocałunek trwał i trwał.
    
    - Musisz jechać? - spytała smutna.
    
    - Michał, wiesz, ten kuzyn ze Świnoujścia, zaprosił mnie nad morze. Ani się nie obejrzysz i będę z powrotem. Może jaśnie Państwo z Miasta już wyjadą.
    
    Dopiero po chwili gdy Mariusz ochłonął po gorącym pocałunku, zauważył co ma na sobie jego dziewczyna. Czarne ciasne legginsy wrzynały się w cipkę. Zamiast eleganckiej koszuli za guziki, elastyczna bluzka opinała ciasno piersi, a sutki odciskały się wyraźnie.
    
    - Od kiedy nie zakładasz stanika?
    
    - Nie podobam ci się tak? - odpowiedziała pytaniem, lekko zmieszana.
    
    - Sam nie wiem. To dla mnie? Nie spodziewałaś się, że przyjdę. A panu fotografowi się podoba?
    
    - Trochę pieprzysz Mariusz. Mam gdzieś, czy się komukolwiek podobam, oprócz ciebie.
    
    - A mi chcesz się spodobać, wyglądając jak dziwka?
    
    Kamila skrzywiła usta i przełknęła ślinę. W oczach pojawiły się świeczki.
    
    - Wiesz co. Idź już sobie.
    
    Mariusz bardzo pragnął ją przytulić, ale coś mu nie pozwoliło. Wyszedł zamykając głośno drzwi.
    
    Wrócił do Małych Borów późno w nocy. Z rana postanowił zadzwonić do Kamili, ale telefon był albo zajęty, albo wolny. Z tym ...