1. Policjant


    Data: 01.01.2020, Kategorie: Geje Autor: winex

    ... sposób nie mogłem się od niego odepchnąć, bo miałem skrępowane ręce. Dławiłem się, a z oczu ciekły mi łzy. Po chwili zabrał ręce z mojej głowy, a ja mogłem chwycić oddech.
    
    -Teraz bierz się za moje jaja! Bierz je do swojego ryja na przemian!
    
    Robiłem co mi kazał. Podobało mu się, bo słyszałem jego stękanie.
    
    -Teraz bierz się za moją dupę.-powiedział.
    
    Odwrócił się i przycisnął moją głowę do swojego rowa.
    
    -Co jest kurwa! Bierz się do lizania.- rzucił.
    
    Wyciągnąłem język i zacząłem jeździć wzdłuż rowa. Później zacząłem pieścić jego dziurkę.
    
    -Włóż język do środka suko.
    
    Po chwili oparł mnie o maskę radiowozu, założył gumkę i zaczął wchodzić we mnie. Zaczął ruchać mnie bardzo brutalnie. Co chwilę dostawałem mocne klapsy.
    
    -Mam nadzieję, że to cię nauczy niełamania prawa.- rzekł policjant.
    
    Moja dziurka była na tyle rozluźniona, że ból nie był odczuwalny. Mój kutas zaczął się powoli unosić. Nagle policjant przestał mnie bzykać, wyciągnął swojego kutasa ze mnie i ściągnął gumkę. Kilkoma ruchami ręki doprowadził do wytrysku, zalewając moją dupę i plecy. Następnie mnie odwrócił i klęknął. Wziął mojego kutasa do ręki i zaczął mi trzepać.
    
    -Uwielbiam smak spermy niegrzecznych chłopców.-powiedział.
    
    Zacząłem stękać. Policjant wiedział, że zaraz dojdę, więc otworzył usta. Po chwili zalałem go ciepłą spermą. Ku mojemu zaskoczeniu wszystko połknął.
    
    -Dobra z ciebie dziwka.- powiedział rozpinając mi kajdanki.
    
    Szybko się ubrałem i odszedłem kawałek. Schowałem się za drzewem. Policjant wcale nie miał zamiaru się ubierać. Wziął pałkę policyjną, napluł na nią i zaczął wpychać sobie do dupy jednocześnie waląc konia. Głośno stękał i po chwili trysnął na maskę radiowozu. Potem zaczął wszystko zlizywać. Po skończonej robocie ubrał się i odjechał, a ja wróciłem do domu.
    
    Na drugi dzień zadzwonił Marek pytając czy dostałem mandat. Powiedziałem, że skończyło się na upomnieniu...
«12»