1. Karolina i Robert. 28


    Data: 08.12.2019, Kategorie: Anal Hardcore, Pierwszy raz Autor: ---Audi---

    ... przyjechać...
    
    - Mariusz, a studia ?
    
    - Wezmę dziekankę... na jakiś czas.... trzeba kuć żelazo póki gorące.... prawda Karolinko ?
    
    Jego spojrzenie od razu cofnęło moją pamięć do czasów... wiecie jakich... jakby to było sto lat temu...
    
    - To co, może wypijemy szampana za naszą gwiazdę... zawołała...
    
    - Panowie, Robert.... !!
    
    Uwinęli się i już poszły okrzyki... ja oczywiście sok...
    
    Kiedyś skakałabym z radości, nowa kasa, produkcja, faktury... prowizja i cyferki na koncie...
    
    Ale życie się zmienia...
    
    Wiem, że jak się ma kasę, to inaczej się patrzy na życie, ale ja nawet z niej nie korzystam...
    
    Nie kupuję nowych ciuchów, samochodów, nie jeździmy na żadne wycieczki.... z tyloma małymi dziećmi i tak to bez sensu...
    
    I strzelił mi pomysł...
    
    - Vivene ?
    
    - Tak...
    
    - Idzie ci dobrze interes, że tak się zapytam ?
    
    - Nie narzekam...
    
    - Co robisz z kasą ?
    
    - Prowadzę fundację, która pomaga kobietom z problemami rodzinnymi...
    
    - To znaczy ?
    
    - Wspieramy takie domy rodzinne, przybywają, mieszkają, a gdy staną na nogi, to idą w swoją stronę... wbrew pozorom, we Francji przemoc domowa to duży problem, rocznie pada nią 250 000 kobiet, a ponad 100 jest zabijanych przez mężczyzn...
    
    - Po rozwodach też ?
    
    - Czasami nie zdążą uciec, ale gdy uciekają od złych facetów, to trafiają do naszych domów...
    
    Spodobało mi się to... mam kasę, nawet mamy, znam kilka majętnych osób... Mahmed, Wojtek... wspólnicy Roberta, może... pomyślimy...
    
    W obiad ...
    ... faceci pojechali do fabryki, a my kobietki zostałyśmy same...
    
    - I co dziewczyny ?
    
    Vivene poszła do łazienki.
    
    - Spoko, rzuciła Renia, szału nie było, ale raczej do Francji nie pojadę...
    
    - Nic na siłę...
    
    - Tak normalnie było, chyba, że za dużo wymagam... ?
    
    Roześmiałam się...
    
    - Wymagaj zawsze najlepszych chwil, szczególnie w seksie....
    
    - To on był słaby...
    
    Wróciła Viviene...
    
    - A ty jesteś zadowolona... ?
    
    - Było dziwnie, ale tak mnie poprowadził, że odkryłam swoje d**gie oblicze... i cholernie mi się spodobało...
    
    - Uległość ?
    
    - Tak... w pracy, w życiu muszę być szefową i powiem wam, to jest strasznie ciężkie... a dziś w nocy on zdjął to brzemię... poczułam się wolna i młoda, w jego władaniu i spodobało mi się to jak cholera...
    
    Wyrzuciła to jednym zdaniem... i na prawdę dało widać w jej oczach ulgę i radość...
    
    - My cały czas się tak bawimy. raz jeden jest Panem, raz rządzi Pani... albo jest zupełnie inaczej...
    
    - Właśnie zauważyłam waszą swobodę i naturalność....
    
    - To nasze motto...
    
    Powiedziała jak dostała klapsy, jak uczył ją bardzo głębokiego gardła.... jak dała wylizać sobie tyłek... i jak się to jej spodobało ?
    
    - Ale nie wziął cię ?
    
    - Co ?
    
    - W tyłek cię nie brał ?
    
    - Nie... nie dawałam jeszcze.... to znaczy, mój mąż próbował, ale nie wyszło, a potem to już nikt...
    
    - Biedaczka... zawołała Renia...
    
    I teraz ta się zdziwiła....
    
    - A dlaczego ?
    
    - My dajemy, bo to jest niesamowicie przyjemne....
    
    - Teraz to ...
«1...345...11»