1. Masażysta


    Data: 19.01.2019, Autor: zlosnica79

    ... balsamów, olejków. Moje oczy błądziły po całej przestrzeni. W pewnym momencie do pomieszczenia wszedł mężczyzna.... aż dech zaparło. Czy oni go szukali w agencji dla modeli? Wyrzeźbiona klatka piersiowa, muskularny, widać że dba o siebie. Gdy zwrócił się do mnie swoim barytonem, nogi się pode mną ugięły. Tego już było za wiele. I ten mężczyzna miał mnie dotykać, masować? Nie wiem jak długo będę potrafiła poddawać się jego rękom. Odprowadził mnie do miejsca, gdzie mogę się przebrać i założyć szlafrok. Powiedział, że wróci za 10 min, a mnie kazał spokojnie się naszykować. Cała drżałam. Dlaczego tak reaguję na niego i na zwykły masaż? Nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć. Ubrałam się w szlafrok i wróciłam do salonu. Czekał na mnie już świeży sok do wypicia. O tak, w gardle troszkę zaschło, więc chętnie skorzystałam z tego napoju. Chyba był lekko zakrapiany, bo poczułam alkohol. Tym lepiej, rozluźnię się troszkę. Wypiłam go do końca i położyłam na łóżku. Ściągnęłam szlafrok i przykryłam się ręcznikiem. Po chwili wrócił mój grecki bóg.
    
    - Proszę się teraz odprężyć, a ja zajmę się wszystkim – powiedział.
    
    - Dobrze – lekko speszona odpowiedziałam.
    
    Odchylił ręcznik z moich pleców i przesunął go na pośladki. Tak jak poprzednim razem masaż zaczął się od szyi i karku, sunąc w dół kręgosłupa, gdy zsuną się do pośladków i zaczął masować zagłębienie między nimi a plecami, odpływałam. To było to miejsce. Bardzo podniecające.
    
    - Ochh.... – wymknęło mi się.
    
    - Tak?
    
    - ...
    ... Przepraszam....
    
    - Nie ma za co przepraszać, skoro to daje pani przyjemność.
    
    - To prawda, hmm.... to miejsce....
    
    Odpływałam, a on dalej robił swoje. Masaż nóg i stóp, a później te ręce. Ocknęłam się, gdy nagle jego dłonie masowały moje pośladki. Nie byłam już niczym okryta. Leżałam nago, a on rozchylił mi nogi i sunął po moich udach. Jego ręce wsunęły się między uda i ocierały o moją cipę. Nie wiedziałam czy zareagować, czy dać mu robić swoje, byłam już w takiej euforii. Nie chciałam by przerywał, chciałam więcej. Przerażały mnie moje myśli, ale chciałam by mnie tam wziął i po prostu zerżnął. Mój oddech był coraz szybszy i płytszy.
    
    - Uspokój się, krzywdy ci nie zrobię, a będziesz mile zadowolona.
    
    - Dobrze – wydusiłam.
    
    I poddałam się jego osobie. Jego dłonie coraz zwinniej przesuwały się wzdłuż mojej szparki. Palce delikatnie wsuwały się w środek, masując moje wargi. Czułam jak robię się wilgotna, a on wyczuwając to rozprowadzał moje soki. Nagle poczułam jak łapie mnie za biodra i obraca na plecy. Był silnym mężczyzną, przerzucił mnie jak piórko. Leżałam teraz przed nim przodem – naga i bezbronna. Zaczął teraz wędrówkę po moich piersiach, brzuchu i przesuwał się w dół. Stanął na końcu łóżka, chwytając mnie za nogi przyciągając mocno do siebie. Silnym ruchem rozsunął mi nogi, a jego palce od razu znalazły drogę do mojej cipki. Byłam tak wilgotna, że wsunął od razu dwa palce, poruszając nimi. Z rozkoszy wygięłam się delikatnie, cicho jęcząc i wzdychając. Posuwał mnie ...