1. NAGI INSTYNKT


    Data: 28.11.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: wojec

    ... usiadłem za biurkiem wszystko w gabinecie już wróciło do normy.
    
    Stefa zawzięcie jeszcze polerowała skraj stołu z resztek zaschniętej spermy.
    
    Zadzwonił telefon-przełączyłem na głośno mówiący aby Stefa wszystko słyszała.
    
    -Mówi Basia ,jestem już panie prezesie –czy są jakieś polecenia jeszcze przed radą?
    
    -Tak, poproszę mocną kawę i połączyć mnie z działem płac.
    
    -Zgłaszają się płace- panie prezesie.
    
    -Pani Moniko –jest u mnie teraz nasza sprzątaczka Stefania, chwileczkę-jak pani nazwisko spytałem stojącej obok Stefy.
    
    -Piechota-Stefania Piechota.
    
    -Słyszała pani, tak znam ją.
    
    -Proszę wystawić dla niej przeszeregowanie na brygadzistkę ze średnią z widełek.
    
    -Ale, panie prezesie...
    
    -Żadne ,ale-dziękuję i.. położyłem słuchawkę.
    
    -Przyjdź, jutro rano tak jak dziś i klepnąłem ją w wypięty ,obfity zadek.
    
    -Chciałam podziękować.
    
    Jutro podziękujesz jak dostaniesz na papierze.
    
    Zaraz mam naradę –zakończyłem sięgając po papiery.
    
    Rada minęła dosyć gładko ,wszystkie moje propozycje zmian zostały zaakceptowane jednogłośnie.
    
    W domu pusto bo żona z synkiem była od tygodnia nad morzem ,ja niestety po niedawnym awansie musiałem tkwić w mieście.
    
    Bałagan miałem już nieziemski, nie chciało mi się sprzątać ,wziąłem butelczynę whisky i siedząc w fotelu sączyłem kolejną szklaneczkę rozmyślając o tym co się stało rano. Najlepsze było to ,że gdy tylko pomyślałem o tej prostej kobiecinie Stefie od razu poczułem znowu prawie zwierzęce pożądanie i potężny ...
    ... wzwód.
    
    -To się chyba nadaje do psychoanalityka-pomyślałem nieco rozbawiony ale i zaniepokojony.
    
    Spałem źle ,śniły mi się grube uda i wielkie białe piersi Stefanii jak jakiemuś gówniarzowi.
    
    Zerwałem się jeszcze wcześniej niż poprzedniego dnia i pojechałem do pracy licząc ,że ona już tam będzie .Nie przeliczyłem się-była.
    
    Rzuciłem teczkę na biurko i chwyciłem ją bez ceregieli za piersi od tyłu przyciskając się do jej pośladków.
    
    -Ale prezes nadal napalony-zaśmiała się cicho.
    
    -Chodź do łazienki -syknąłem jej do ucha.
    
    Bez zbędnych słów zrzuciłem pęk grubych ręczników na podłogę łazienki –zerwałem z siebie marynarkę i zdjąłem spodnie wraz ze slipami. Stefa stała nieruchomo i patrzyła wyraźnie zdumiona.
    
    -Co tak stoisz ,chcesz żebym znowu coś na tobie porozrywał??
    
    -Spokojnie ,nie mam nic pod fartuchem –jeden ruch i już stała przede mną zupełnie naga.
    
    -Jak chcesz?- spytała rzeczowo.
    
    -Połóż się na wznak.
    
    -Chcesz tak po bożemu-zaszczebiotała.
    
    -Mamy trochę czasu więc najpierw cię wyliżę-powiedziałem rozkładając szeroko jej uda.
    
    -Może lepiej nie , rano się nie myłam i jestem spocona.
    
    -Nic nie szkodzi ,lubię smaki naturalne-pochyliłem się i palcami rozgarnąłem obfite uwłosienie, ciemno-czerwone wargi były wilgotne od śluzu, cipka rozwarta a u jej szczytu wyglądała duża pobudzona już łechtaczka.
    
    Polizałem delikatnie i posmakowałem –to było TO –jak mówią Włosi,,odore di femina’’- naturalny zapach pobudzonej kobiety. Moja żona Nina nie lubiła tej ...