1. Aga - Czesc I


    Data: 22.11.2019, Kategorie: Masturbacja Autor: Istota

    ... klasy. Są tacy, którzy tak jak moja siostra powiedziała - lecą na duże cycki i tyłek. Ale nie wszyscy, a przynajmniej w to głęboko wierzę.
    
    Kiedyś wraz z kuzynem, Bartkiem, który przyjeżdżał do nas na dwa tygodnie w wakacje, długo dyskutowaliśmy na takie tematy. Z racji, że znaliśmy się od małego szkraba, to nie mieliśmy między sobą sekretów, a dobry kontakt i ciekawość bardzo ułatwiało dowiadywanie się nowych rzeczy.
    
    Dobrze pamiętam jak miałam osiem lat, a on dziesięć i znaleźliśmy czasopisma jego starszego brata. Oczywiście świerszczyki. Wzieliśmy dwa i poszliśmy do stodoły. Zeczęliśmy przeglądać i naszym oczom ukazywały się panienki, które były w samej bieliźnie i to nie zawsze. Na kilku stronach znajdowali się też mężczyźni, ale byli raczej zdominowani przez płeć piękną.
    
    Wtedy tak od słowa do słowa zaczęliśmy sobie mówić jakie nam się podobają i co sądzimy o tym. Najpierw ostrożnie, jak to dzieci, które szukają akceptacji.
    
    - Co myślisz o tych gazetkach? - spytał się Bartek jak chwilę już przeglądaliśmy w milczeniu.
    
    - Są całkiem fajne - odpowiedziałam czując mrowienie w kroczu, którego jeszcze wtedy nie znałam.
    
    - Racja.
    
    Po chwili spytałam:
    
    - Podobają ci się takie? - Pokazując mu blondyknę z wielkimi cyckami.
    
    - Eee... tak.
    
    - Nie sądzisz, że ma za duże cycki?
    
    - No może... a ty jakie lubisz?
    
    - Nie wiem, w sumie to chyba wolę chłopców. Ale myślę, że takie duże muszą być niewygodne.
    
    - A ty masz duże? - spytał zanim zdążył pomyśleć.
    
    - A ...
    ... widzisz jakieś?
    
    Speszył się.
    
    - Spokojnie, kiedyś się pojawią i wtedy ci pokażę. - Sama nie wiem czemu to powiedziałam. Być może byłam tak napalona gazetkami, może chciałam, żeby poczuł się pewniej.
    
    Przejrzeliśmy jeszcze kilka stron i pojawiły się panie, które miały wyeksponowane swoje muszelki. Bartek praktycznie już się nie odzywał i zobaczyłam, że co jakiś czas sięga do swojego krocza.
    
    - Podoba ci się?
    
    - Mhm.
    
    - A co tam robisz?
    
    - Nic - odparł natychmiast wyciągając rękę.
    
    Wtedy wpadłam na bardzo ciekawy pomysł.
    
    - Chcesz mi pokazać?
    
    - Nie - odparł natychmiast.
    
    - Czemu?
    
    - Chyba, że ty mi się pokażesz nago.
    
    - No dobra, ale nie tutaj.
    
    - A gdzie?
    
    - Chodź nad staw, tam nikt nie chodzi.
    
    - No dobra.
    
    W ten sposób poszliśmy nad staw, który był oddalony o dobre piętnaście minut pieszo. Tak jak się spodziewałam, to nikogo nie było. Tylko my, dwójka dzieciaków, które były rozpalone po świeżo odkrytej prawdzie o porno gazetkach.
    
    - Ty pierwszy - powiedziałam.
    
    - No dobra.
    
    Bartek ściągnął koszulkę i swoje krótkie spodenki. Chwilę potem zdjął slipki i ukazał mi się siusiak. Pierwszy raz wtedy zobaczyłam chłopca nago. Tak śmiesznie dyndał i nie był zbyt duży.
    
    - Teraz ty - powiedział.
    
    - No dobra, ale nie ubieraj się, poleżymy tak sobie, dobrze?
    
    - Okej.
    
    Przełożyłam sukienkę przez głowę i zostałam w samych majtkach, które zdjęłam i ukazała mu się moja szparka.
    
    - Jest trochę inna, niż te w gazetce.
    
    - To źle?
    
    - Nie, ...