1. Sex z dziewczyna poznana na czacie


    Data: 18.10.2019, Kategorie: Romantyczne Autor: orfeusz

    ... twarzy, ukradkiem podaje mi ukryte w dłoni swoje majteczki. Są naprawdę skąpe, na samą myśl o tym jak w nich wygląda robi mi się gorąco. Idziemy dalej. Tak by ona to widziała przytykam je do twarzy i głęboko zaciągam się zapachem. Pachną wilgocią, ciepłem, pachną kobietą.Następna sala jest pusta, woźny został - to pewno już nie jego rewir, lekko popycham ją na ścianę, przywieramy do siebie w gorącym pocałunku.Niestety słychać, że ktoś idzie, z wyraźnym trudem odchodzimy w różne kąty sali. Nie mogę skupić wzroku na jakimkolwiek eksponacie, hormony eksplodowały i mam tylko jeden cel - mieć ją natychmiast.Następna sala,jakaś kolekcja broni,tylko udajemy, że nas to interesuje.W pewnym momencie pokazuje mi ruchem głowy drzwi z lustrem,nikt nie patrzy,jesteśmy już po drugiej stronie - to jakiś pusty korytarz ze szpargałami,ale ?!!!! te drzwi z lustrem z tej strony mają zwykłą szybę!Nas nie widać a my kontrolujemy salę nr. XIV.Całuję Anię w szyję i słyszę łomot serca, to moje czy jej? Podciągam w górę obcisłą bluzkę, jestem rozpalony ale staram się być delikatny, nerwowo rozpinam staniczek. Cóż za widok, jej piersi to prawdziwy cud natury, bujne, sprężyste, z cudownie sterczącymi sutkami. Nasze usta przywierają do siebie, rozpina mi spodnie, nareszcie, tam było naprawdę ciasno.Uwaga !!!! do lustra podchodzi stary babsztyl i poprawia tapetę na twarzy, maluje szminką grube usta.Na ...
    ... moment zamieramy.Ale wystarczy być cicho.Podciągam spódniczkę, ona lekko rozchyla uda, jest wilgotna a mój dotyk powoduje u niej dreszcze. Nie mogę dłużej czekać napieram swoim orężem i już jestem w niej, cichutko jęknęła - babsztyl za drzwiami nie zareagował, może jest nie tylko brzydka ale i głucha.Moja kochanka delikatnie porusza biodrami. Czuję że jest niesamowicie napalona.Nareszcie poszła.Najwyższa pora bo posapujemy coraz głośniej.Ania wpija mi w ramiona swoje długie paznokcie. Tracę kontrolę i po prostu przybijam ją do ściany. Jeszcze kilka mocnych pchnięć i czuję jak jej ciało przeszywa fala skurczy.Ona ma prawdziwy odjazd, nadziewa się na mnie jak szalona i muszę ją podtrzymywać by nie straciła równowagi.Te skurcze powodujące zaciskanie się cipki na moim orężu dopełniają także moje podniecenie, w tym momencie ja też dochodzę i wpompowuję w nią kolejne strzały wzburzonego nektaru.Ciężko oddychając stoimy przez chwilę mocno przytuleni. Powraca normalna świadomość. Spoglądamy przez lustro - tylko jakaś elegancka kobieta wpatruje się w miecz na drugim końcu sali. Ostatni namiętny pocałunek i możemy wracać.Poprawiamy ubrania i cichutko wślizgujemy się do XIV sali. Chyba nikt się nie zorientował.* * * * *Żoliborz, okolice jej domu.Wysiadając z samochodu Ania z dystansem podaje mi rękę na porzegnanie ale zciszonym głosem mówi "na następne spotkanie wymyśl coś równie dobrego". 
«12»