1. Znowu


    Data: 29.09.2019, Kategorie: Geje Autor: freakow

    ... Jak na heteryka przystało wyłaniała się z zadbanego gąszczu ciemnych włosów. Wcale nie odbierało to jej urody. Była dość mocno użylona. Napletek rozciągał się na całej jej długości uwydatniając kształtny, trochę trójkątny, proporcjonalny żołądź, który dopełniał całości. Ruszyłem nią dwa razy, by móc napawać się jej widokiem w pełniej okazałości, po czym zanurzyłem ją w moich ustach. Rafał podskoczył, nie spodziewał się, ale i nie protestował. Pozwolił mi zanurzać się w jego smaku i delektować. Ciekawe czy specjalnie jej nie domył po meczu, bo słony smak mocno przebijał spod posmaku mydła. Nie to było ważne. Ważne, że miałem ją dla siebie, bo on tak chciał. Dzięki, przyjacielu.
    
    Popęd wziął nad Rafałem górę i przejął inicjatywę. Przytrzymał moją głowę i zaczął ujeżdżać moje gardło. Brak doświadczenia sprawił, że zacząłem się krztusić i dusić. Odpuścił trochę, ale ja sam zacząłem brać jego pałę po same jaja. Jęczał z rozkoszy. Muzyka dla moich uszu. Jednak nie trwało to długo. Po kilku bujnięciach biodrami wystrzelił z głośnym westchnięciem. Gejzer zalał moje usta. Zaskoczony nie dałem rady wszystkiego utrzymać, więc spora część spermy spłynęła po trzonie niknąc wśród włosów. Pała nawet nie myślała zwiotczeć, gdy przełykałem jego nasienie. Rafał wyprostował mnie.
    
    - Do zestawy drugi gratis – kolejny raz wyszczerzył zęby w uśmiechu. Oczy mu lśniły. Był zalany, ale mi to wcale nie przeszkadzało.
    
    Teraz on nachylił się nad moją pałą, która pulsowała nieprzerwanie stojąc ...
    ... na baczność. Co to było za uczucie, gdy jego miękkie usta musnęły mój żołądź i zaczęły zjeżdżać niżej i niżej, aż poczułem, że dotykam jego migdałek. Nie wziął do końca, ale ssał cudownie. Ślina wraz z moją wydzieliną wylewały mu się z ust. Modliłem się, żeby nie strzelić. To było za przyjemne, żeby mogło być prawdziwe. Ale natura była silniejsza. Znowu zacząłem podskakiwać z podniecenia. Rafał zdążyć wycofać się na tyle, że obficie strzeliłem mu w twarz. Gdy na mnie spojrzał moje nasienie spływało mu po brodzie. Chciałem mu pomóc się oczyścić, ale on ściągnął palcami spermę z powiek i końcem języka polizał. Uśmiechnął się. Obaj opadliśmy na oparcie kanapy nie spuszczając z siebie wzroku. Zmęczeni, wyżyci, spełnieni. Szczęśliwi. A przynajmniej tak mi się wydawało. Był to piękny koniec wieczoru, ale kiepski początek reszty życia. To właśnie po tym wieczorze nasza relacja zaczęła się psuć. Rafał zapewniał mnie, że dla niego to nic nie znaczyło i nie ma sobie tego za złe. Ot, pijacki wybryk. Ale trudno mi było uwierzyć w szczerość jego słów. Wyrzut sumienia rysował się na jego twarzy. Potem padł pomysł jego wstąpienia do marynarki, wyjazdu i w rezultacie rozstania.
    
    Wspominając ten jeden, jedyny raz zalałem się w trupa. A teraz prawie nagi stoję gapiąc się na niego. Studia go zmieniły. Słodki chłopak stał się mężczyzną, szczupłe ciało nabrało masy i rzeźby, a twarz ostrych rys pod przystrzyżonym zarostem, choć zachowała uwodzicielski wyraz. Zawartość bokserek, co wydaje się ...
«1...345...10»