Sexbank - Opowiadania Erotyczne

Sexbank

... ssałam sterczące w geście zaproszenia sutki nagusieńkiej. W szale wielbienia tykałam wilgotnymi ustami wszystko, na co natrafiłam, nie ustawałam wysiłkach zapewnienia pełnego nieokiełznanego orgazmu szefowej działu kadr znakomitego banku.
   Nie usłyszałam, ale za to poczułam wdzierające się we mnie spore przyrodzenie dopiero przybyłego zwierzchnika jednostki finansowej. Ogromny kutas jednym mocnym szturmem dotarł po kres jaskini błogostanu, poruszał się rytmicznie w takt przyspieszonych oddechów odczuwanych w okolicy nawiedzanych miejsc rozkoszy. Pracowaliśmy w trójkącie bardzo wydajnie, co rusz zmieniając po orgiazmie pozycje, miałam wrażenie płynącej spermy po całym ciele. Służyłam wiernie niczym najlepszy kompan jako kielich na spełnienie chlebodawców, szeroko otwierałam usta, gdy członek eksplodował co rusz armią plemników.

   — Rozmowę kwalifikacyjną zaliczyłaś ze sporą nawiązką, oczekuję nowego pracownika w domu celem wzmożonej integracji — wspaniałość w czerwonej kreacji miło się uśmiechała, widząc zadowoloną minę bossa zapinającego guziczki rozporka...