1. Sexbank


    Data: 25.10.2021, Kategorie: Sex grupowy Twoje opowiadania Autor: Katrine Beliso

    Wspaniały nastrój po otrzymaniu zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną w pierwszoligowym znakomitym banku uleciał z chłodnym powiewem zimnego spojrzenia młodej seksownej dziewoi zasiadającej na sporym skórzanym fotelu. Na wstępie bez słowa wskazała dłonią skromne krzesełko z przodu okazale zdobionego horrendalnego biurka z dębiny. Wyglądałam, jak uboga krewna przybyła z nędznego zakątka, dokąd nawet psy nie zaglądają. Okazjonalnie przyodziałam stonowany szary żakiet ze spódnicą zakrywającą kolana, włosy majestatycznie upięte w kok podkreślały wysmukłą zgrabną figurę. Staranie zamaskowałam białą wyprasowaną do przesady koszulą jędrne piersi o magicznej mocy dwudziestoparoletniej kobiety zaczynającej przygodę z pracą.
       Raptownie po martwej ciszy wstała, przyjęła pozycję „sztywnego kija”. Jakby od niechcenia powstrzymała ruchem dłoni podnoszenie moich czterech liter z iście niewygodnego siedliska podkreślającego małość rozmówcy w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Jaskrawo czerwona sukienka; pani, od której zależało moje „być albo nie być” była tak krótka, że obawiałam się patrzeć poniżej biustu, skłaniającego się do opuszczenia zbyt obcisłej kreacji napiętej do granic wytrzymałości. Usiadła bez dozy zażenowania bezpośrednio na biurku, na wysokości wzroku ulokowała otwartą przestrzeń zadartej kapkę w górę kiecki w kroku. Miałam ochotę rozpłynąć się w powietrzu, twarz nabierała z pierwszą prędkością kosmiczną wszelkie odcienie czerwieni, wyglądało, jakby kiecka pracodawczyni ...
    ... obdarowywała kolorem. Wsparła nogę uzbrojoną w szpilkę na sporej podstawie na skrawku krzesełka pracobiorcy, drugą mocno wbiła w grubą wykładzinę na podłodze astronomicznego sekretariatu.
    
       — W skali od jednego do dziesięciu, jak bardzo pragniesz podjąć pracę w naszej placówce finansowej? — pytanie całkowicie wysypało przygotowane starannie odpowiedzi, po wszechstronnym przeanalizowaniu rozmów kwalifikacyjnych na stronach w sieci.
       — Kochana nie mamy całego dnia na pogaduszki! — prostolinijność dobijała, nie byłam w stanie wydusić słowa a co dopiero walić wprost na „ty”
       — Fakt, potrzebujemy pracowników skromnych, mało mówiących za to wiele robiących!
    
       Delikatne objęła dłońmi moją głowę, jednocześnie nakierowała w sam środek przestrzeni wyzbytej z czerwonej kreacji, tak jak się spodziewałam, nie chodziła w bieliźnie. Muskałam wpierw skromnie wargami bramę do rozkoszy, gdy rozgarnęła listki muszelki bajecznych spełnień, jęzorem tykałam łechtaczki do momentu przyjemnych krótkich okrzyków zaspokojenia. Obracając się, wypięła śliczny jędrny tyłek na wysokości należących do mnie ust. Wniknęłam w odbyt na tyle głęboko, jak dalece pozwalał jęzor. Harowałam, jak potrafiłam, aby pozytywnie rozpatrzyła interlokucję kwalifikacyjną. Ręce obdarzone ciepłymi paluszkami samoistnie powędrowały pieścić sterczące nieprzyzwoicie cycki. Kompletną siebie wtuliłam w kobiecość pachnącą błogą młodością, zgrabnie wzruszyłam łechtaczkę. Z podniecenia ściskała do bólu moje nadgarstki, mocno ...
«12»