1. Klucha 2


    Data: 05.07.2019, Kategorie: BDSM Fetysz Tabu, Autor: Karna22

    Klucha - część 2
    
    "Jest czwarta dziesięć, codziennie o tej samej porze zaczynasz swoją pracę. Kolejność wykonywanych czynności nie jest istotna. Sama musisz znaleźć sposób, by wszystko wykonać do godziny 5:00! Po opuszczeniu celi włączasz parnik, ugniatasz i ubijasz ziemniaki i warzywa, dodajesz paszę i stawiasz wszystko na parniku."
    
    Tata zdjął ze ściany swój bat, odsunął się od klaudii i z całej siły zdzielił ją w obolałe plecy...
    
    "No co tak stoisz szmato?" - Uderzył ją ponownie...
    
    "Ja mówię - ty pracujesz, nie mamy całego dnia, nie wyrobisz się, to nie jesz - do roboty!"
    
    Klucha zabrała się do wykonywania zleconych czynności.
    
    "Szybciej!" Ponowny cios bata. "Pośpiesz się, niewolnictwo, to nie zabawa. Cokolwiek mówię Ja, Mama lub Karolina, masz wykonywać natychmiast. Nikt nie będzie cię o nic prosił. Wykonujesz potulnie wszystkie rozkazy."
    
    Po około 10 minutach klucha skończyła pierwsze zadanie.
    
    Tata brutalnie chwycił ją za włosy i wywlókł nagą, nadal zakutą w łańcuchy na zewnątrz. Pchnął ją tak, by upadła...
    
    "Teraz do studni, nabierz dwa wiadra wody i wlej świniom do koryt. Szybko" - Kopnął ją z całej siły w dupę, aż zaryła twarzą i rękami w trawę. Szybko wstała i podeszła do studni nabrać wody do wiader, a po ich napełnieniu, zaniosła do chlewu...
    
    "Jeszcze raz, koryta mają być pełne."
    
    Niewolnica zrobiła jeszcze dwa nawroty...
    
    Następne smagnięcie przez plecy.
    
    "No i co stoisz, napełniaj wiadra, teraz napoisz krowy."
    
    Klucha zaniosła ...
    ... wodę do obory i postawiła przed bydłem. Krowy już obudzone zaczęły pić...
    
    "Przynieś bańki z sieni i podłącz dojarkę, szybko!"
    
    Pobiegła do sieni, okowy na jej kostkach nieco utrudniały jej zadanie, jednak łańcuch między nogami był na tyle długi, by dość szybko wykonywać nakazane czynności...
    
    "Szybciej, jest już za piętnaście piąta, a jeszcze masz sporo roboty" Ponownie uderzył ją batem przez plecy, aż zawyła z bólu, tym razem batog przeciął jej skórę. Ojciec trafił w miejsce już uderzone...
    
    "Nie masz czasu na przerwy, otwórz kurnik, pozbieraj jajka, przynieś na werandę, posortuj, poukładaj w wytłoczkach."
    
    Klucha uwijała się z zadaniami w maksymalnym tempie, na jakie było ją stać...
    
    "Znowu odpoczywasz? Świnie nie nakarmione! Do chlewu - już!"
    
    Próbowała nabrać paszy, jednak była już gorąca. Stanęła przy kotle nie wiedząc co ma robić...
    
    "Nie obchodzi mnie, że gorące, mogłaś się pośpieszyć, nabieraj łapami do wiadra i wsypuj do koryt!"
    
    Niewolnica posłusznie wrzucała gorącą paszę rękami do wiadra i uzupełniała koryta...
    
    Tata wyraźnie był zmęczony narzuconym tempem prac. Wyszli z mamą na zewnątrz. Ja poczekałam aż klucha skończy i po chwili też wyszłyśmy.
    
    "Zaprowadźcie krowy na pastwisko. Niestety szmato nie wyrobisz się przed 5:30." - zwrócił się do niewolnicy - "Więc dziś obejdziesz się bez śniadania."
    
    Poszłyśmy do obory, klucha ściągnęła dojarki i wystawiła bańki przed drzwi. Ja odwiązałam i wyprowadziłam krowy. Wraz z nimi udałyśmy się w stronę ...
«1234...11»