1. Pokusa za oknem


    Data: 06.08.2022, Kategorie: Pierwszy raz prawiczek, Mamuśki inicjacja, sąsiadka, Autor: wujas matwiejczuk

    ... drugiej.
    
    Chłopak zaczął się przysuwać coraz bliżej najwyraźniej szukając miejsca spełnienia. Kobieta umiejętnie wsunęła pod niego udo tak, że Mariusz znalazł się między jej nogami. Zafascynowany biustem kobiety na razie ignorował ten fakt. Lecz gdy jego pulsujący czubeczek znalazł śliską od śluzu gorącą szparkę posłuchał instynktu i dźgnął. Wślizgnął się od razu do połowy długości. Oderwał się od jej sterczących niczym ołówki sutków i spojrzał na leżące pod nim ciało. Jej silne łydki zakleszczyły się na jego biodrach przyciągając go do niej. Popchnął i instynktownie zaczął kopulować dopychając swoje łono do jej futerka.
    
    Basia była mocno podniecona, krótki urywany oddech przechodził w westchnienia i fuknięcia. Zapomniała już jaki facet może być twardy. Jak cudownie sztywny może się wwiercać do samego rdzenia kobiecości. Miała wrażenie, że to aksamitna gorąca kość, a nie ciało tak wspaniale drażniła rozchylone z podniecenia usteczka macicy, które broniły najcenniejszego skarbu: małego bezbronnego jajeczka. Teraz nie broniły, całowały wielki twardy łeb, zlizując wyciekający z niego śluz i spermę. Na razie było jej zbyt mało... Ale natura wiedziała co zrobić. Mała gruszeczka we wnętrzu Basi wpadła w gwałtowną serię spazmów rozlewając w niej niewysłowioną rozkosz, jej świadomość odleciała do nieba, a ciało zakleszczyło chłopaka masując gwałtownie jego członka. Jedyne co mógł zrobić to dopchnąć go do końca. W tej chwili jego penis i jej pochwa były jedną samonapędzającą ...
    ... się maszyną produkującą rozkosz. Oboje czerpali z niej i wysysali sycąc zmysły.
    
    Potężny skurcz uwolnił z chłopaka prawie zwierzęcy pomruk. Nie był to zwykły krótki wytrysk porcji nasienia lecz długa nie kończąca się jednostajna struga, potwornie satysfakcjonująca, czuł jak coś wysysa z niego plemniki...
    
    Kobieta wyczuła jak coś z ogromną siła wdziera się jej do środka. Jej dziecięca gruszeczka pęczniała, wpadając w nową serię spazmów. Czuła jak ich narządy całują się, przycisnęła kochanka do siebie nie chcąc by kropelka jego mleczka wyciekła bezużytecznie. Instynkt macierzyński podpowiadał jej by przyjąć każdą jego kropelkę by mógł w niej rozpocząć się prawdziwy wyścig życia.
    
    Opadli z sił. Penis chłopaka leżał napuchnięty i błyszczący bezradnie na jego brzuchu. Na sofie była wielka mokra plama...
    
    - Popatrz jakiego bałaganu narobiliśmy...
    
    Basia zmartwiona popatrzyła na sofę. Włożyła rękę między uda łapiąc wyciekające z niej soczki i ratując dywan przed poplamieniem.
    
    - Ile tego miałeś... - stwierdziła z podziwem pokazując mu pełną dłoń.
    
    Poszedł za nią do łazienki. Cudownie kręciła biodrami. Poruszała się z wrodzoną gracją. Patrzył jak stawia nogę na sedesie i podmywa cipkę. W lustrze widział jej puszyste futerko. Członek zaczął na nowo pulsować i podnosić się.
    
    Obserwowała go w lustrze.
    
    - Jeszcze nie masz dosyć?
    
    - Takich śliczności? Nigdy!
    
    - Jestem śliczna?
    
    Stanął za nią i złapał za piersi, które natychmiast zareagowały twardniejącymi sutkami. ...
«12...6789»