1. Czerwone róże (I)


    Data: 06.07.2022, Kategorie: nieznajomy, dziewica, urodziny, namiętność, pożądanie, Autor: Passionate

    Wszystko zaczęło się osiem lat temu, kiedy skończyła osiemnaście lat. Nigdy nie zabiegała o względy chłopców, wręcz traktowała ich z dystansem. W późniejszych latach, w kontaktach z mężczyznami nic się nie zmieniło. Aż w końcu, w swoje osiemnaste urodziny zaczęło się coś, czego nie rozumie do dzisiaj.
    
    Co roku, w dzień jej urodzin, na progu swoich drzwi znajduje czerwoną różę, do której przyczepiony jest bilecik z jednym zdaniem, w którym zawsze jest zapowiedź zbliżającego się spotkania. Początkowo nawet jej się podobało takie niespotykane zachowanie i przez pierwsze dwa, może trzy lata, wyczekiwała dnia swoich urodzin, by przekonać się, co tym razem napisze nieznajomy. Później ta fascynacja przerodziła się w złość, że tego kogoś stać tylko na róże z bilecikiem i jak do tej pory nie wykonał żadnego kroku w kierunku spotkania, czy też jakiejkolwiek próby kontaktu z nią. Rodzina dodatkowo robi z tego wielkie wydarzenie i rok w rok snują domysły, kto to może być i są szczerze ubawieni jej reakcją na niecodzienne zaloty.
    
    Jutro są jej dwudzieste piąte urodziny, dokładnie osiem lat temu otrzymała pierwszą różę. Liczyła, że po zmianie adresu zamieszkania, te prezenty się skończą. Nawet nie spodziewała się jak bardzo się myli.
    
    Ella wróciła z pracy do domu późnym południem w piątek.
    
    "Nareszcie koniec" pomyślała znużona i z westchnieniem przekroczyła próg mieszkania, które wynajmowała wraz ze swoją przyjaciółką Mary Ann.
    
    - Wróciłam! - krzyknęła w stronę kuchni, skąd ...
    ... dobiegały odgłosy krzątaniny.
    
    - Cześć El, zamów pizze, bo nie zdążyłam nic przygotować. Mam wino i najnowszy film z Danielem Craigiem. Muszę napić się z tobą przed północą, zanim staniesz się starą i podstarzałą dwudziestopięciolatką – zachichotała Mary Ann.
    
    - I kto to mówi – odkrzyknęła Ella i nie skomentowała braku obiadu. Wiedziała, że jej przyjaciółka szykuje jej prezent w postaci ulubionego tortu z truskawkami i kręcąc głową, sięgnęła po telefon w torebce i wybrała numer ich ulubionej pizzerii.
    
    Po trzech godzinach, obie były najedzone i mocno wstawione. Na ekranie pojawiły się już napisy końcowe filmu, na co nie zwróciły najmniejszej uwagi, bo były zbyt zajęte rozmową i śmiechem.
    
    - … mówię ci, twój brat to istny bóg seksu. Gdyby tylko nie był zapatrzonym w siebie dupkiem, na pewno bym się z nim umówiła – zachichotała Mary Ann – wyobraź sobie ja i on... - kontynuowała rozmarzonym tonem, jednak jej wypowiedź przerwała głośna czkawka. - A właśnie, ciekawe czy już pod drzwiami czeka na ciebie róża? Chodź sprawdzimy. Może spotkamy twojego tajemniczego wielbiciela – zerwała się z kanapy i podeszła zataczającym się krokiem do drzwi – nic nie ma – powiedziała smutnym głosem.
    
    - Mam nadzieję, że nie będzie! Mam już tego po dziurki w nosie. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Potrzebuję prawdziwego mężczyzny, a nie takiego tchórza, który boi się ujawnić. - mocno już wstawiona Ella dała ponieść się swojej złości – pomyśl sama! Jeśli nie stać go na głupie przedstawienie się, ...
«1234...10»