1. Norweskie rozkosze (I)


    Data: 16.06.2022, Kategorie: Romantyczne Autor: Umbriel

    Płomień trzaska wesoło w okowach kamienistego kręgu. Pomarańczowe iskry wzbijają się w niebiosa jedna po drugiej, by zakończyć swój żywot w chłodnym powietrzu norweskiego lata. Siedzisz tuż przy mnie, z głową wspartą o moje ramię, a przed nami, odbity w toni jeziora księżyc srebrzy lustro wody. Jest po prostu pięknie. Tocząc cichą rozmowę z uśmiechem obserwujemy blask ogniska na przeciwległym brzegu i zgromadzonych wokół niego ludzi. Piwo, gitara i salwy rozbawienia co raz przerywające głosy świerszczy. Zastanawialiśmy się wprawdzie, czy czasem nie dołączyć do rozbawionego towarzystwa, ale to był dość ciężki dzień... odrobina samotności we dwoje wydała nam się bardziej kuszącą alternatywą.
    
    Przygarniam Cię jeszcze bliżej by czule ucałować w opadłą na czoło grzywkę... raz... drugi... za trzecim moje usta natknęły się na Twoje, ciepłe i chętne. Mmm... zatapiamy się w niespiesznym, namiętnym pocałunku. Dłonie, dotąd spokojne i leniwe, wyruszają w znaną wędrówkę. Zwinnym ruchem siadasz na moich biodrach ocierając się o budząca się do życia męskość... usta... szyja... dekolt. Kolejne coraz bardziej spieszne, bardziej niecierpliwe pocałunki lądują na Twojej skórze, dłonie unoszą bluzę, by dotrzeć do piersi. Są wspaniałe, jędrne, po raz kolejny zachwyca mnie to, jak doskonale pasują do mojej dłoni. Czuję narastające podniecenie, Twoje sutki także sztywnieją... zarówno pod wpływem pieszczot, jak i chłodu nocy. Szybkie szarpnięcie i Twoje włosy rozsypują się w malowniczy nieład, a ...
    ... bluza odfruwa poza krąg światła. Jeszcze tylko stanik i mogę zanurzyć twarz w Twoich piersiach, a odgłosy nocy przerywa pierwsze westchnienie, pierwszy jęk. Uwielbiam tą pieszczotę, wręcz kocham czuć ustami jędrne, gładkie, duże cycki. Tak, właśnie cycki, a nie piersi, minął już moment na romantyzm, unoszę głowę patrząc na pokrytą rumieńcem podniecenia twarz i widzę, że oboje chcemy tego samego.
    
    Kolejne elementy ubrania znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, gwałtowne ruchy dłoni przerywane gorączkowymi pocałunkami, krótka szamotanina z paskiem od spodni, uniesienie bioder by ułatwić zdjęcie koronkowych majtek i już. Z jękiem zadowolenia wkładasz sobie mojego kutasa głęboko do ust, dokładnie tak jak wiesz, że lubię. Wsuwam głowę pomiędzy rozchylone w przyklęku uda i także nie zwlekając zanurzam usta w Twojej cipce. Jesteś już gotowa, mokra, właściwie to nic nie stoi na przeszkodzie żebym wziął Cię natychmiast, ale miałbym pozbawiać się takiej rozkoszy?! Liżesz naprężoną główkę, a ja chwytam Cię za gładkie uda i z pomrukiem zadowolenia zanurzam usta w soczystej muszelce. Taaakk... dokładnie tego nam potrzeba, fiutem czuję Twoje gardło, gdy zanurzasz go do końca, chcąc stłumić okrzyk rozkoszy. Nie pozwalam na to, chwytam mocniej i językiem tłamszę pączek łechtaczki. Nie wytrzymujesz napięcia i pierwszy głośny jęk niesie się po tafli jeziora. Napięcie rośnie, palcami delikatnie rozchylam wejście do cipki i powoli zanurzam w niej palec, po chwili dołącza do niego ...
«123»