1. Spełnienie


    Data: 10.06.2022, Kategorie: Romantyczne związek, delikatnie, Autor: Kinga

    Był sierpień. Samotność tamtego lata doskwierała mi jak nigdy przedtem. Kilka miesięcy wcześniej rozstałam się z chłopakiem. Trzy lata spędzone razem. Miły czas. Ale bez miłości. Bez wspólnych planów, choć oboje mieliśmy po 30 lat. Przyszedł czas na zmiany. Miałam nadzieję poznać kogoś, do kogo poczuję coś więcej niż sympatię. Potrzebowałam silnego, pewnego siebie mężczyzny. Potrzebowałam też dobrego seksu.
    
    Założyłam konto na portalu randkowym. Dziesiątki zainteresowanych mną mężczyzn, dziesiątki wymienionych zdawkowych zdań. Żaden nie przykuł mojej uwagi na dłużej. W końcu znalazłam ciekawe, charakterne zdjęcie. Od razu wiedziałam, że to niebanalny człowiek. Przystojny blondyn, o urodzie brytyjskiego łobuza, koło trzydziestki. Łobuz w eleganckiej białej koszuli. Prowokujące spojrzenie. Chciałam go poznać. Pierwsza rozmowa on-line tylko potwierdziła moje przypuszczenia. Jan był inteligentnym, dowcipnym mężczyzną.
    
    Spotkaliśmy się tydzień później. Umówiliśmy się na przejażdżkę rowerową. Pierwszy raz widziałam tak zawadiackie spojrzenie. I uśmiech. Obezwładniający. Ciepła barwa głosu. Zapach jego perfum i feromonów utkwił mi w pamięci na długo. Po krótkiej przejażdżce usiedliśmy w kawiarni. Od razu zaiskrzyło między nami. Jan potrafił flirtować. Głupiałam od jego spojrzenia. Jednak tamtego dnia grzecznie wróciłam do domu. Sama.
    
    Na kolejnej randce poszliśmy na spacer po Starym Mieście. Zatrzymaliśmy się w pubie. Wypiliśmy po dwa piwa i poszliśmy dalej. Idąc deptakiem ...
    ... Jan chwycił mnie za dłoń. Zatrzymaliśmy się. Uśmiechnięci spojrzeliśmy sobie w oczy. Nic nie mówiliśmy, tylko patrzeliśmy na siebie z fascynacją. Wtedy objął mnie mocno silnymi ramionami i wbił się ustami w moje usta. Pieściliśmy się czule językami, ssaliśmy wargi. Zrobiło mi się gorąco, poczułam, jak łechtaczka drętwieje z radości. Jego łobuz już stał. Dla takich chwil warto żyć.
    
    Poszliśmy do niego. Zjedliśmy kolację, rozmawialiśmy o naszych pasjach. Stałam oparta o kuchenny stół, on zbliżył się do mnie mówiąc:
    
    - Pragnę cię. Chcę się z tobą kochać całą noc.
    
    - Marzę o tym - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko.
    
    Rozpięłam górne guziki jego koszuli i pocałowałam namiętnie. Podsadził mnie na stole. Rozchylił moje uda. Podciągnął sukienkę odsłaniając majtki. Jego dłonie wędrowały po moich piersiach i udach. Ssałam jego szyję, lizałam twarz. Dłonie pieściły jego owłosiony i pięknie wyrzeźbiony tors. Unosił się silny zapach jego feromonów. Byłam oszołomiona jego dotykiem, jego pięknym uśmiechem. Podniósł mnie i posadził na swoich biodrach. Zaniósł mnie do sypialni, gdzie położył na pościelonym dużym łóżku. Zdjęłam sukienkę, on zdjął spodnie i koszulę obnażając wysportowane ciało.
    
    - Masz piękne ciało – rzekł.
    
    - Więc pokaż jak bardzo ci się podoba - odparłam.
    
    Jeszcze odziani w bieliznę, pieściliśmy się czule. Rozchyliłam uda, a Jan położył się między nimi. Ocierał swojego łobuza o moją cipkę. Całowaliśmy się w objęciu. Zrobiłam się mokra. Dotykał dłonią mojej ...
«12»