1. Zdradzony i zadowolony


    Data: 25.05.2022, Kategorie: cuckold, Zdrada żona, Autor: Fajkel

    ... doznania! Kiedyś, gdy podczas stosunków z żoną nie próbowałem sobie niczego wyobrażać, seks był taki „normalny”, a teraz czułem coś o niebo lepszego. Od tamtego czasu znów zaczęliśmy się regularnie rżnąć, lecz nigdy nie robiliśmy tego sami – przynajmniej nie dla mnie. Mi zawsze pomagał w tym jakiś wyimaginowany facet. O tak, co to za frajda pieprzyć się z kobietą sam na sam? – myślałem sobie. Działała na mnie tylko myśl, że robi to z nią ktoś inny.
    
    Niestety moja metoda niedługo także przestała działać. Wciąż bardzo nakręcała mnie myśl, że ktoś puka się z Gabryśką, a ja stoję obok, ale ileż można żyć jedynie wyobraźnią? Potrzebowałem, żeby takie coś zdarzyło się naprawdę. Wiele razy planowałem zaproszenie do nas jakiegoś kolegi, który po alkoholowej zaprawie zająłby się wraz ze mną moją żoną. Tylko co na to Gabrysia? Nie mogłem się zebrać w sobie, żeby jej coś takiego zaproponować. Ale jakby na przykład – myślałem sobie – nafaszerować ją jakimiś środkami nasennymi i wtedy razem z kimś zając się śpiącą królewną? Tylko, że ten ktoś też mógłby nie zechcieć na to pójść. Przecież to dla innych zapewne było odrażające, i dla mnie też powinno – uprawiać seks przy jakimś innym, nagim mężczyźnie. Innych facetów zapewne bardziej kręciłyby trójkąty typu dwie kobiety i mężczyzna, ze mną jednak było inaczej. Musiałem zrobić coś, by ktoś na moich oczach przeruchał moją żonę. Stało się to dla mnie obsesją.
    
    Od jakiegoś czasu miałem zamiar coś wymyślić, zadziałać, aby wprowadzić w ...
    ... życie swoje fantazje. Cały czas to jednak odkładałem, jakoś nie mogłem się do tego zabrać, przeszkadzał mi w tym zwykły wstyd. Tylko jaki ten wstyd mógłby być przyjemny...
    
    Marzenia marzeniami, ale znów musiałem na kilka dni odłożyć swoje plany. Nadeszły święta, i wraz z Gabrysią zostaliśmy zaproszeni do jej rodziny. Rodzina ta mieszkała daleko, a Gabrysia uparła się, że skoro już tam jedziemy, to musimy zostać co najmniej na kilka dni. Zgodziłem się oczywiście, bo nie lubiłem sprzeczek. Wcale jednak nie było mi to na rękę – nie lubiłem nocować u kogoś, poza własnym domem.
    
    Rodziców Gabryśki znałem, ale z całą resztą jej dużej familii musiałem się dopiero zapoznać. Żona przedstawiła mnie swojej puszystej babci oraz dziadkowi, który przypominał mi mafijnego dona – z cygarem w ustach i przemawiający ochrypłym głosem. Poznałem też wujka–zawadiakę oraz całkiem seksowną ciotkę z głęboko wyciętym dekoltem w bluzce. Kuzynka mej żony – dziewczyna w moim wieku – była całkiem podobna do Gabrysi. Kuzyn – młodszy od Gabryśki o dwa lata, a więc ode mnie o pięć – był całkiem przystojnym młodzieńcem. Nawet w porządku ta rodzinka – pomyślałem. Jednak wściekłem się bardzo, kiedy okazało się, że wszyscy obecni zostają na noc. Ciotka, wujek, rodzice i kuzyni. Oczywiście dziadek z babcią także, bo to był przecież ich dom. Wszystko byłoby w porządku, gdyby ten dom był wystarczająco duży, ale – do kurwy nędzy – gdzie w tych trzech pokojach miało się pomieścić dziesięć osób? Jak usłyszałem, że ...
«1234...11»