1. Mały trening przed meczem...


    Data: 16.05.2022, Autor: fangelika

    Mój kolega Marcin miał na następny dzień mecz w kosza. Więc zadzwonił do mnie i poprosił mnie abym zrobiła mu krótki trening. Jestem dobra w kosza więc zgodziłam się. Mieliśmy się spotkać o 15:00 na boisku nie daleko parku. Marcin od zawsze mi się podobał więc postanowiłam się ładnie i seksownie ubrać, ale również trochę sportowo. Wybrałam majtki z seksi koronką do kompletu z stanik, krótkie i obcisłe spodenki oraz bluzkę z lekkim dekoltem, która podkreślała moją figurę. Do tego wygodne buty do grania. Gdy poszłam na boisko Marcin już tam na mnie czekał. Popatrzył na mnie z uśmiechem, widać że podobał się mu mój wygląd, ale chciałam aby mi to przyznał więc zapytałam:
    
    - I co ładnie wyglądam
    
    - Oczywiście...- powiedział tak sobie
    
    Widać, że podniecało go, ale zgrywał nie dostępnego. Zaczęliśmy grać. Marcin nabrał trochę odwagi i co moment chciał abym mu pokazywała jakieś chwyty, robił to specjalnie, aby korzystając z okazji gapić się na moje cycki. Podobało mi się to. Czułam jego skąpy wzrok na mnie. W końcu musiałam zrobić ten pierwszy ruch więc zapytałam stanowczo:
    
    -Przestaniesz gapić się na moje cycki?- chciałam go przestraszyć
    
    -Nie.Za bardzo mnie podniecasz kotku.- powiedział mi do ucha. I wziął się do roboty.
    
    Zaczął lizać mnie po szyi. Bałam się, że ktoś nas zobaczy, ponieważ boisko było dość blisko drogi. Pocałowałam go i pociągnęłam za ...
    ... rękę do parku, nawet nie zdążył zabrać piłki. Gdy weszliśmy wgłąb parku w dość dobre miejsce, bo był tam duży pień, a miejsce było dość zasłonięte drzewami. Marcin oparł mnie o drzewo i zaczął namiętnie całować idąc coraz niżej. Widział że mnie to podnieca. Ściągnął mi bluzkę i odpiął stanik i zaczął całować i jeździć języczkiem po moich twardych sutkach. JA w tym czasie obmacywałam jego spodnie. Widziałam, że mu stanął. Wreszcie udało mi się rozpiąć jego spodnie a na wiesz wyskoczył piękny penis, które pragnęłam od wejścia na boisko. Schyliłam się i zaczęłam lizać, jeździć nim po cyckach, on z podniecenia syczał. Podniósł mnie i posadził na pniu. Ściągnął ze mnie spodenki i majtki. Zaczął robić minetę wsadzał palca, Teraz ja syczałam z podniecenia. Gdy skończył pracować z moją cipką podniósł się i wbił we mnie swego drągala. Krzyknęłam z bólu, ale on nie przestawał ruchał mnie jak jakąś szmatę, a mi się to podobało. Gdy wyciągnął ze mnie swego penisa poczułam ulgę, ale to tylko chwilowe. Podniósł mnie, położył się na pniu a ja usiadłam i nabiłam się na niego przez chwilę ujeżdżałam go i nadeszła ta chwila Marcin spuścił się we mnie a ja dostałam potężnego orgazmu. Zeszłam z niego, zrobiłam mu jeszcze raz laskę. Oboje byliśmy już zmęczeni ubraliśmy się i poszliśmy do domu. To był najlepszy trening przed zawodami.
    
    P.s to opowiadanie było w pełni zmyślone 
«1»