1. Ola


    Data: 15.05.2022, Autor: KubaNCh

    ... płaceniu.
    
    Ola zabrała się za sprzątanie sali, więc dopiłem piwo.
    
    - „Pani Olu mila, poproszę jeszcze jedno do pokoju”-. „Za kwadrans przyniosę razem z kluczem”. – „A ciepła woda mam nadzieję jest? – „Oczywiście, proszę pana”. – „To świetnie, zdążę wziąć prysznic przed piwem”.
    
    Pokój był niewielki ale czysty, z wielkim podwójnym łożem. Błyskawicznie się ogoliłem i skorzystałem z prysznica, właśnie się wycierałem gdy usłyszałem pukanie. – „Proszę!” - zawołałem, i przytrzymując owinięty w pasie ręcznik, wyszedłem z łazienki. Pani Ola właśnie stawiała na stoliku dwie butelki piwa i dwie (!) szklanki.
    
    Na widok okrągłych bioder i ciasno opiętej spodniami pupci zabiło mi mocniej serce ale gdy odwróciła się, zaparło mi dech. Sięgające do ramion włosy tym razem miała rozpuszczone, dwa guziki zapiętej przedtem po szyję bluzki były rozpięte, pozwalając dostrzec ekscytujący rowek pomiędzy wydatnymi, odrobinę ściśniętymi stanikiem, pagórkami, nie! wzgórzami piersi.
    
    Kolejny raz na jej widok stałem jak wmurowany. Poczułem, że ręcznik na przodzie wydyma mi się przez unoszący się do poziomu penis. Zobaczyłem, że jej wzrok powędrował tam. Chwile tak staliśmy, aż ona zaczęła odpinać kolejne guziki bluzki. Puściłem z dłoni ręcznik, który opadł, na moment zawisł na sztywnym już, sterczącym członku, aż ten ugiął się lekko pod jego ciężarem, pozwalając spaść na podłogę, co odsłoniło celującą w nią lufę. Bluzka też powędrowała na podłogę, a ja zrobiłem trzy kroki, objąłem ją i ...
    ... przywarłem wargami do jej ust. Poczułem odpowiedź, jej język penetrujący moje usta. Sięgnąłem za plecy i uwolniłem ją od stanika.
    
    Piersi miała cudowne, pełne, jędrne, z nabrzmiałymi podnieceniem, mocno sterczącymi brodawkami. Zajmowałem się nimi oburącz przez długą chwilę, po czym zacząłem zsuwać w dół spodnie wraz z majteczkami.
    
    Chwilę potem leżeliśmy na łóżku, nadal się całując, znów gniotłem jej wspaniałe piersi dłonią, sięgnąłem do sutków ustami i wszedłem między jej uda. Moja dłoń powędrowała w dół, miedzy nas, naprowadziłem członka w wilgotną szparkę, naparłem...
    
    - „Ostrożnie, takiego wielkiego jeszcze nie miałam!”
    
    - „Co ty, on jest zupełnie zwyczajny”.
    
    Pchałem, mimo tego sprzeciwu, dalej nieustępliwie, czując chwilę triumfu, że zagłębiam się w kolejną zdobytą kobietę.
    
    Pierwszy raz nie trwał długo, szalone podniecenie nie pozwalało mi w pełni się kontrolować. Zdążyłem tylko zapytać czy jest zabezpieczona. – „Lepiej wyjmij” - powiedziała. Poczułem przemożną falę, ledwo zdołałem wyrwać z niej wtryskiwacz i unieść się na kolana, gdy wystrzelił nagromadzony od wczoraj zapas, trafiając prostu w jej wspaniale piersi.
    
    Opadłem obok bezsilnie, pełen wyrzutów, że ona nie zdążyła dojść. Po chwili zacząłem masować jej mokre piersi, wcierać w nie spermę, polizałem brodawkę i wtedy nagle zadrgała cała wyprężona i krzyknęła. Doszła od tej pieszczoty!
    
    - „Ty łobuzie!” - powiedziała gdy wrócił jej oddech.
    
    - „Nie łobuzie, tylko fachowcu” - sprostowałem – „przecież nie ...
«1234...»