1. Gosposia proboszcza czesc I


    Data: 08.05.2022, Kategorie: Zdrada Autor: Szewelska

    ... usłyszałam. -Pani Asiu proszę do mnie na momencik. To był proboszcz. Zawróciłam i weszłam do środka, nie zbyt dobrze ubrana na taką wizytę. Miałam na sobie zwiewną sukienkę, dość krótką, z dekoltem. - niech pani siada. Usiadłam z przyzwyczajenia założyłam nogę na nogę, eksponując przy tym moje uda. - Pani Asiu postanowiłem zatrudnić panią , proszę powiedzieć ile by pani chciała zarabiać. Nie lubiłam tego pytania ale odpowiedziałam bez namysłu. - 1500 zł proszę księdza myśle ze to nie zbyt wygórowana kwota. Proboszcz przyjrzał mi się bardziej i powiedział . - zgoda pani Asiu, 1500 miesięcznie. I mając na uwadze że ma pani dzieci to ma pani dwa wolne weekendy w miesiącu. - Och dziękuje księże proboszczu. Zadowolona i szczęśliwa wracałam do domu, opowiedziałam o wszystkim mężowi . A on na to. - cały dzień będę myślał o tobie , ty atrakcyjna kobieta cały dzień będziesz obracała się w śród trzech mężczyzn. - No nie przesadzaj skarbie , ogrodnik grubo po pięćdziesiątce, kościelny to taki chudzielec nie w moim typie a proboszcz no jedynie on jeszcze w miarę postawny i przystojny ale to ksiądz. - Ksiądz nie ksiądz ale chłop, ale spróbuj zawsze to jakiś grosz odłożyć będzie można. Powiedział mąż. I zaczęłam mój pierwszy samodzielny dzień pracy. Ubrana zawsze stosownie w spódnicach do kolan lub nie co dłuższych na to fartuszek biały ze stanem z tylu wiązany na kokardę. Burty na takim domowym nie wysokim obcasku. Miałam niezły ubaw z kościelnego i ogrodnika , zawsze kiedy wychodziłam ...
    ... na warzywnik wziąć coś do obiadu zawsze mnie obserwowali. Czułam jak rozbierają mnie wzrokiem. Czasem ja sama dawałam im powód do patrzenia na mnie, kucając czy też pochylając się nad grządkami eksponowałam swoje wdzięki. Jednego razu znowu zawiodła spinka od pończochy, byłam w warzywniku i rozejrzałam się czy nikt nie jest w pobliżu. Szybko podniosłam spódnice i zapiełam spinkę. Kiedy wracałam na plebanie z rękami pełnymi warzyw na swojej drodze spotkałam ogrodnika. - pani, pani Asiu to jak sarenka chodzi. Powiedział. Dodał jeszcze - Noga pierwsza klasa . A wiec widział pomyślałam, i nic nie mówiąc minęłam go i tu dostałam siarczystego klapsa w tyłek. - no wie pan! Niech pan sobie za dużo nie pozwala. I oburzona tym faktem poszłam do kuchni. I tak mijały mi dni na gapiących się na mnie facetach z otoczenia plebani. Pewnej soboty, bo w soboty zaszłe sprzątam gruntownie łazienki wpadłam na kościelnego który brał prysznic. Stał i mył głowę nie widział mnie, za to ja widziałam i otworzyłam usta ze zdziwienia, jego sprzęt . Boże skąd u takiego chudzielca taka pała. Dyndał mu do pół uda prawie, to jak to wyglada jak stanie?! Szybko uciekłam z wypiekami na twarzy, zdumiona i to bardzo. Pierwszy raz w życiu widziałam coś tak dużego z bliska, w zasięgu ręki można powiedzieć. To mój fetysz duże kutasy, mój mąż wie o tym dlatego kupił mi dildo słusznych rozmiarów żebym od czasu do czasu się zabawiła jak go nie ma w domu. Sam miał średnią europejską ale był dobry w łóżku mógł długo i po ...
«1234...8»