1. niebo, piekło i z powrotem cz 8


    Data: 06.05.2022, Kategorie: Dojrzałe Podglądanie Autor: agatslawe

    10. przemiana
    
    Zrobiłam krok, i z pliku banknotów wyciągnęłam jeden. W chwili kiedy chciałam go podać złapał mnie za rękę i skierował w dekolt. Delikatnie wsunął nasze dłonie dotykając biustu. Chwilę potem dwoma rękoma masował moje piersi. Było przyjemnie, ale brakowało tego dreszczyku emocji. Zauważył to i sięgnął ręką pod spódnicę. Trochę lepiej, ale to dalej nie to. Stałam trochę nieobecna, bez zaangażowania.
    
    - czekajcie – dobiegło z podwórza
    
    - na co?
    
    - mikołaj zablokował drogę, zawołam go – to był głos Sławka
    
    Fala ciepła rozlała się po mnie jak powódź. Świadomość że za chwilę wejdzie mąż i zobaczy mnie jak stoję w lekkim rozkroku z pieniędzmi w dłoni, a inne dłonie dotykają mnie po biuście i cipce była zapalnikiem. Bomba wybuchła gwałtownie. Jęknęłam i wycofałam się krok w tył. I właśnie wtedy w drzwiach ukazała się głowa Sławka.
    
    - przepraszam, ale pańskie auto blokuje drogę – powiedział lekko zdyszanym głosem
    
    - dowidzenia – podał mi mokrą od moich soków dłoń
    
    - dowidzenia – bąknęłam lekko nieobecna
    
    Mikołaj odwrócił się złapał za torbę i ruszył do drzwi.
    
    - zaraz będę skarbie – z uśmiechem zakomunikował mój małżonek.
    
    A ja stałam.
    
    To był długi wieczór. Sławek nie odzywał się prawie wcale, tylko bacznie mnie obserwował. Udawał że ogląda film, ale zawsze kiedy odwracałam głowę jego wzrok spoczywał na mnie. Byłam nieswoja. W powietrzu czuć było napięcie. Tylko dzieci hałasowały bawiąc się nowymi prezentami. Dopiero kiedy położyłam je spać ...
    ... nastała grobowa cisza.
    
    - idziemy spać – nieśmiało zaproponowałam
    
    - idziemy, tak – spać, nie – powinniśmy porozmawiać, nie sądzisz – spojrzał na mnie
    
    Spuściłam wzrok i podreptałam na górę. Do głowy cisnęły mi się różne myśli, strach że mogę wszystko stracić. No bo co ja miałam mu powiedzieć, jak wytłumaczyć moją przemianę.
    
    Położyliśmy się do łóżka. Sławek objął mnie ramieniem, wtuliłam się w niego i czekałam. Niebieska poświata telewizora rozświetlała pozorny spokój.
    
    - mnie to podnieca – zaczęłam prawie szeptem
    
    - a co konkretnie ?
    
    - jak ktoś na mnie patrzy. Zawsze mnie podniecało, no może nie podniecało – ciągnęłam - ale miło łechtało jak inni patrzyli na mnie, jak byłam ładnie ubrana, no wiesz tak sexi.
    
    Cisza.
    
    - chciałam spróbować czegoś nowego.
    
    - i podoba ci się to – pytał konkretnie jak na przesłuchaniu. Jego głos był miły i spokojny.
    
    - mhm i to bardzo, a tobie ?
    
    - tak bardzo aż się tego boję – otworzył się – zawsze podniecało mnie jak zakładałaś fajne ciuszki, a szczególnie jak wychodziłaś w nich beze mnie.
    
    - więc się nie gniewasz?
    
    - nie, ale chciałbym wiedzieć, czy ja ci jeszcze wystarczam w łóżku?
    
    - tak i dobrze mi z tobą
    
    - to co cię skłoniło do ogolenia się, zawsze mówiłaś że tego nie lubisz - trafił w samo sedno
    
    Czułam, że od tego co powiem dalej będzie zależało moje dalsze życie. Bałam się prawdy, bałam się jak na nią zareaguje, a kłamstwo i tak wcześniej czy później wyszłoby na jaw.
    
    - poszło o zakład – odpowiedziałam ...
«123»