1. Pętla czasu


    Data: 03.05.2022, Kategorie: Zdrada przyjęcie, ex, pieszczoty, delikatnie, Autor: madafaq

    - O czym tak myślisz?
    
    - O seksie. - Uśmiechnęła się łobuzersko i dalej wcinała swój kawałek tortu czekoladowego. - A o czym ja mogę myśleć?
    
    Również się uśmiechnąłem. Czyli jednak nie zmieniła się, aż tak bardzo przez te lata. Sięgnąłem po świeżą lampkę wina, którą postawiono przede mną zaledwie kilka sekund wcześniej. Bez specjalnej uwagi opróżniłem jednym haustem jej zawartość. Nie lubiłem takich imprez.
    
    - No nie wiem... Osoba obdarzona takim intelektem na pewno ma parę tematów do przemyśleń. - Zdecydowanie rozmowa z nią była najciekawszym epizodem tego wieczoru.
    
    Taki urok imprez na których wypada być, a na których czujemy się mniej więcej tak komfortowo, jak w poczekalni u dentysty. Wszystko zapewne przebiegłoby wg typowego dla mnie schematu, zawierającego takie atrakcje, jak kurtuazyjne i jałowe rozmowy o pracy, spożycie wszystkich dostępnych zasobów alkoholu, krótkie przemówienie dla osób z branży o ogólnorozwojowym temacie w stylu "o wyższości mądrości nad głupotą" i wreszcie upragniony powrót do mej jaskini. Przebiegłoby, gdyby nie spotkanie miłości z przed lat. Miłości nigdy nie powetowanej i nigdy nie zapomnianej.
    
    - No to w takim razie... Myślę akurat o seksie oralnym. - Uśmiechnęła się ponownie i spojrzała na mnie tymi swoimi wielkimi oczami.
    
    Pewnie dla większości kobiet taki ton wydałby się obcesowy, ale na pewno nie dla niej. Było w niej coś tak niezwykłego, że takie teksty dodawały jej jedynie jeszcze większego uroku. Na każdym facecie robiła ...
    ... wielkie wrażenie. Nie było istotne co miała na sobie, czy były to najzwyklejsze w świecie jeansy i t-shirt, czy niesamowicie stylowa sukienka. To specjalna klasa - kobiety zjawiska.
    
    - Mhhmm. A to Ci powiem, że zdecydowanie jeden z moich ulubionych... wariantów. - Mrugnąłem do niej i rozejrzałem się po sali w poszukiwaniu kelnera.
    
    - Przecież wiesz, że mój także... - Uśmiechnęła się i zmrużyła oczy patrząc na drugi koniec sali. - A propos, a może miałbyś ochotę się przejść na górę? - Położyła swoją dłoń na moim udzie, a może nawet nieco wyżej niż na udzie.
    
    Zapewne mógłbym w tej sytuacji wymyślić jakiś śmieszny tekst i obrócić całą sytuację w żart. Na pewno mógłbym zaimprowizować jakąś wymówkę i wycofać się. Z całą pewnością mógłbym zapytać co tam u jej podstarzałego lutnika, albo chociaż pomyśleć o tych wszystkich moich wątłych zasadach. Mogłem niemal wszystko, ale zrobiłem dokładnie to, co chciała. Zatracałem się w niej.
    
    Drzwi do łazienki zatrzasnęły się za nami, a ona pchnęła mnie w kierunku lustra. Jeden wprawny ruch jej rączek i jej bluzka wywędrowała przez głowę prosto na wyłożoną drogimi płytkami podłogę. Podążyłem wzrokiem za jej cycuszkami w wariancie C, uwięzionymi za bardzo ciekawym stanikiem. Zawsze miała genialny gust do bielizny. Podeszła do mnie bliżej i zmusiła do skierowania wzroku na jej twarz.
    
    - No to proszę bardzo, do dzieła. - Nie straciłem pewności siebie mimo tego manewru dywersyjnego.
    
    Zbliżyła twarz jeszcze bardziej, ale zamiast pocałunku ...
«1234»