1. Spotkanie część 1


    Data: 23.03.2022, Kategorie: Sex grupowy Lesbijki Hardcore, Autor: mariankocyk2

    - Jesteś pewna, że chcesz?
    
    - Tak. A ty?
    
    - Też.
    
    - To wysyłam SMS. "Jesteśmy na miejscu, pokój znacie".
    
    Poznaliśmy tę parę na czacie. W podobnym wieku, zbieżne zainteresowania. Przegadaliśmy kilkadziesiąt godzin. Najpierw ja z Rafałem, potem Dominika z Martą, a potem we czwórkę, z kamerkami. Podobało nam się ich poczucie humoru, otwartość oraz - jak u nas - brak hamulców i chęć eksperymentowania. Żaden spontan, dwa miesiące zajęło nam dogadanie czasu i miejsca, aż wynajęliśmy miły apartament w pół drogi między naszymi miastami. Byliśmy pierwsi.
    
    - Stresujesz się?
    
    - Trochę.
    
    - Ja też. Spoko, będzie fajnie.
    
    Do dyspozycji mieliśmy sypialnię z wielkim łóżkiem, mały salonik, łazienkę z narożną wanną i prysznicem oraz mini barek, który zgodnie z umową doposażyliśmy w parę trunków. Podróżne ciuchy wylądowały w szafie, po prysznicu zdążyliśmy tylko wskoczyć w lekkie koszulki i szorty, nalać sobie drinka i zapalić, kiedy rozległo sie pukanie do drzwi.
    
    - Otworzę - powiedziałem.
    
    Rafał i Marta. I wrażenie, jakbyśmy znali się od lat. On 45 lat, z brzuszkiem (jak ja), ale wciąż pełen młodzieńczego wigoru. Marta - 43 lata, lekko pulchnawa, z uroczą buzią i obfitym cycem. Przywitanie, uściski, przytulanki, zostawcie rzeczy w szafie, jak podróż i takie tam pierdoły. Nie mieliśmy ochoty na kolację, więc szybko poszli pod prysznic a my z Dominiką zrobiliśmy sobie po kolejnym drinku. Ręce jej drżały.
    
    - Kochanie, wiesz, że nic nie musimy. Ma być miło, tyle.
    
    - ...
    ... Wiem. To z podniecenia.
    
    Przesunąłem ręką po jej kroczu pod koszulką. Faktycznie była podniecona. Oblizałem palce.
    
    - Ej, czekamy na was, bez pierdolenia tam! - zawołałem w stronę łazienki. Odpowiedział śmiech.
    
    Wyszli, oboje jeszcze mokrzy, otuleni ręcznikami. Zostawiali mokre ślady na drodze do salonu. Rafałowi ręcznik ledwie opinał brzuch, za to Marta prezentowała się doskonale, ze swoją filigranową figurą.
    
    - Drineczka?
    
    - No ba!
    
    Polałem, zapaliliśmy. Oni na sofie na wprost, Dominika obok, z ręką na moim udzie. Wznieśliśmy toast.
    
    - Żeby było miło!
    
    - O to chodzi!
    
    Brzdęk, brzdęk, do dna.
    
    Wierciliśmy się wzrokiem, choć znaliśmy się z kamerek. Marta szczupła, Rafał z brzuchem (jak ja). Kolejny drink. I jeszcze jeden. Dowcipy, luźne rozmowy. Dystans nie istniał. To było jak spotkanie starych przyjaciół, choć na żywo widzieliśmy się pierwszy raz.
    
    - Włączę jakąś muzykę. - Podszedłem do radia, klasyki z lat 70 i 80. Może być.
    
    Po oczach Dominiki widziałem, że jest w nastroju. Wstała i zaczęła tańczyć. Uwielbia to i umie. Zmysłowe ruchy, boso, gesty, masowanie piersi przez koszulkę, wyglądała obłędnie.
    
    Skinęła palcem na Martę. Ta wstała, wciąż podtrzymując ręcznik. Zaczęły pląsać obok siebie. Jedna wyższa i szczupła, d**ga niższa i seksownie pełna.
    
    - Cudownie razem wyglądają!
    
    - To prawda - powiedział Rafał, podsuwając mi pustą szklankę.
    
    Niewygodnie było mi nalewać mu na wprost, więc przeniosłem się na sofę obok niego. Stąd był lepszy widok. ...
«12»