1. Bezbronna w rękach sadysty cz.2


    Data: 17.01.2022, Kategorie: BDSM Hardcore, Fetysz Autor: AlgosXXX

    d**ga część opowiadania zainspirowanego prawdziwymi wydarzeniami.
    
    Zabawę zaczął od niebieskiego wibratora. Włączył wibracje i zaczął dotykać nim mojej łechtaczki przez majtki. Było bardzo przyjemnie, ale nie trwało to długo. Nagle odsunął pasek materiału broniący mu dostępu do mojej cipki, po czym wepchnął we mnie wibrator. Choć byłam już mocno wilgotna, niespodziewanie głęboka penetracja sprawiła mi ból. Zaraz jednak poczułam w sobie przyjemne, miarowe wibracje. Rozluźniłam się, zamknęłam oczy i zaczęłam czerpać z tego przyjemność.
    
    Zatracona w przyjemnych doznaniach nawet nie zauważyłam, kiedy zaczął obowiązywać mnie liną. Zorientowałam się dopiero, gdy przełożył fragment tuż pod wystającym z mojej cipki wibratorem. Otworzyłam oczy, spojrzałam na niego zdziwiona, a wówczas on pociągnął za trzymaną w dłoni końcówkę. Poczułam jak gruba lina wbija mi się w tyłek, ociera o plecy i barki. Jeszcze kilkukrotnie skrócił linę, zawiązał na niej jakiś skomplikowany węzeł i tak mnie zostawił. Wyszedł z pomieszczenia oznajmiając mi tylko, że “za jakiś czas wróci”.
    
    Siedziałam unieruchomiona w wyjątkowo niewygodnej pozycji - na wpół zgięta, z rękoma związanymi za plecami, z kneblem wepchniętym w usta. Lina wrzynała mi się w miejsca intymne, a gdy tylko próbowałam się wyprostować, węzeł zaciskał się jeszcze mocniej i dodatkowo ograniczał mi ruch. Na początku nie bolało aż tak bardzo, lecz później ból stał się prawie nie do zniesienia. Przestałam się więc szarpać, i próbowałam ...
    ... skupić się na doznaniach z cipki.
    
    Wibrator wciąż był włączony i przyjemnie drażnił mnie od środka. Wibrował powoli, miarowo, niezbyt intensywne, przez co nie mogłam dojść choć bardzo tego pragnęłam. Mimo wszystko nie potrafiłam zapomnieć o bólu, bo ten stopniowo ogarniał całe moje drętwiejące ciało. Po jakimś czasie ból i przyjemność zaczęły zlewać się w jedno, intensywne odczucie. Rozkosz przenikała się z cierpieniem tworząc doznanie, którego nigdy wcześniej nie dane mi było doświadczyć.
    
    Pojękiwałam cicho przez knebel, mięśnie drżały mi jak w febrze, z cipki sączyły mi się soki. Nie potrafię powiedzieć jak długo na niego czekałam - równie dobrze mogło to być piętnaście minut, jak i godzina. W końcu jednak przyszedł i zaczął rozwiązywać krępujący mnie węzeł. Robił to z wyraźnym ociąganiem, jakby rozkoszując się widokiem mojego upodlenia. W końcu jednak ściągnął ze mnie linę, wyciągnął z cipki wibrator, pozwolił się wyprostować.
    
    Bałam się co będzie dalej, lecz on był dla mnie niespodziewanie delikatny. Muskał dłonią czerwone pręgi, jakie zostawiła na moim ciele lina. Z brody, dekoltu i piersi starł ślinę, która wypłynęła z moich zakneblowanych ust. Odgarnął mi włosy za uszy, wytarł rozmazany makijaż pod oczami, pogładził czule po głowie. Rozciął nawet taśmę, którą wcześniej przykuł mnie do nóg fotela. A jednak coś w wyrazie jego twarzy kazało mi zachować czujność. Z jakiegoś powodu po prostu wiedziałam, że najgorsze jest jeszcze przede mną. Nie pomyliłam się.
    
    Z rosnącym ...
«1234»