1. Kusicielka


    Data: 16.01.2022, Autor: Mala22

    Jestem Ola i chodzę do liceum, w którym naucza bardzo przystojny i młody Pan od matematyki, dzięki niemu matematyka była znośna. Do Pana nauczyciela każda dziewczyna wzdycha - w tym ja. Pan Hubert jest wysokim brunetem o brązowych oczach, jest bardzo dobrze zbudowany, a że chodzi praktycznie codziennie w obcisłych koszulach to ładnie podkreślają się jego mięśnie.
    
    Z matematyki zawsze byłam cienka, ale odkąd zaczęłam chodzić na korepetycję do Pana Huberta to jest lepiej z moją wiedzą na ten temat.
    
    Pan Hubert nie tylko dobrze uczył, ale też...cudownie się ze mną bzykał.
    
    Nasz pierwszy raz był kiedy na pierwszej lekcji matematyki z nim zobaczył, że sobie nie radzę to zaproponował mi przyjście do niego na korepetycję, zgodziłam się. Pociągał mnie.
    
    Wtedy się zaczęło dotykanie, mizianie , całowanie i lizanie.
    
    Kiedy mieliśmy z nim zastępstwo to akurat się złożyło, że mieliśmy z nim dwie lekcje pod rząd -matematykę i zastępstwo.
    
    Hubert najczęściej mnie "brał"...do tablicy.
    
    By zobaczyć czy coś pamiętam z ostatnich korepetycji z nim.
    
    Na każdej lekcji pożerał mnie wzrokiem.
    
    Po lekcji matematyki wszyscy wyszli, a była długa przerwa, podeszłam do biurka.
    
    -Panie Profesorze, czyżbym zaliczyła kartkówkę ?-zapytałam słodkim głosikiem przygryzając wargę i bawiąc się kosmykiem włosów
    
    Hubert-Niestety nie. Musisz poprawić, nie skupiasz się na lekcjach -powiedział lekko podnosząc głos
    
    -Ale przecież uczyłam się z Panem
    
    Hubert- zrobiłaś dużo błędów
    
    -Oj ...
    ... tam...nie mógłbyś przymknąć na to oko...-pochyliłam się nad nim dotykając dłonią jego krocza -no proszę...
    
    Hubert- w szkole się zachowujemy jak nauczyciel i uczennica, proszę przestań.
    
    W tej chwili uniosłam brew, w szkole nigdy do niczego bliskiego nie doszło, ale myślałam że i w szkole chciałby we mnie wejść, ale no cóż. Kiedy wychodziłam z klasy powiedziałam, że jeszcze zmieni zdanie i zsunęłam lekko legginsy odsłaniając mój duży tyłek w stringach, mina Huberta była bezcenna, a ja się zaśmiałam i wyszłam.
    
    Następna lekcja z Panem Hubertem. Kazał nam zrobić zadanie z sąsiadem,z którym siedzieliśmy w jednej ławce. Ja siedziałam sama
    
    Hubert- Ojej...Ola, a Ty sama...hmm...no dobrze ja będę z Tobą weź krzesełko i chodź do mnie do biurka
    
    Nigdy tak szybko nie zebrałam się z ławki jak wtedy do niego.
    
    Już miałam wyobrażenie co będzie się tam działo.
    
    Myliłam się...
    
    Kazał mi robić zadanie, w którym mi pomagał.
    
    Powiedział, że tym mogę poprawić kartkówkę...heh...zabawne. Nie na to liczyłam.
    
    Miziałam go po wewnętrznej stronie ud, aż do jego drągala.
    
    On jednak zabierał mi rękę.
    
    Nie przestawałam, aż w końcu wsadziłam mu dłoń do środka
    
    Hubert- Ola przestań ktoś może zobaczyć-wyszeptał zdenerwowanym tonem.
    
    Mnie to kręciło lubiłam go kusić i drażnić nazywał mnie swoją malutką kusicielką.
    
    Wyciągnęłam go na zewnątrz był sztywny. Tak mocno...
    
    Zrzuciłam specjalnie piórnik schyliłam się udając, że zbieram wysypane przedmioty, ale...
    
    Moje usta wtedy były ...
«12»