1. Domino (I)


    Data: 13.01.2022, Kategorie: morderstwo, fellatio, tajemnica, zbrodnia, wykorzystanie, Autor: Sztywny

    ... penisa uwięzionego chłopaka. Od razu widać było, że jest w tym dobra. Mocno się zaangażowała.
    
    - Wiesz, Krzysiu, uwielbiam męskie członki. W każdej postaci i stanie. Czyste, brudne, sflaczale, sterczące, białe, żółte, czarne, och długo by wymieniać.
    
    Mówiła wtedy, gdy akurat nie robiła fellatio Krzyśkowi. Ten był już mniej przygnębiony, nawet się uspokoił, chociaż czujnie obserwował oboje. Marzena lizała go po nasadce, wzdłuż żyły, po jądrach, śliniąc obficie całego. Czasem po prostu wcierała go sobie w twarz, przez co jej makijaż lekko się rozmazał. Czasami robiła to na ostro – wpychała go sobie po same jądra, przygryzała lub mocno ściskała, masturbując. Andrzej w tym czasie natarczywie się onanizował.
    
    Wreszcie robotnik doszedł. Marzena wyczuła ten moment i przystawiła wcześniej przygotowany kubeczek. Wyciskając go jak tubkę, wypełniła naczynie do połowy, po czym zlizała ostatnie krople.
    
    - Uuu, jaka piękna konsystencja i kolor. Masz świetną spermę, kochanie.
    
    Podeszła z boku, mając męża i kamerę naprzeciwko. Pochyliła się nad torsem Krzyśka i polizała go po sutku. Złożyła kilka pocałunków wokół piersi, wzdychając z podniecenia. Wreszcie powoli rozlewała spermę po jego torsie, a następnie zlizywała wszystko i połykała.
    
    - Smakujesz zajebiście, Krzysiu. Już mi lateks chlupie w kroczu, taka jestem mokra. Andrzejku, podoba ci się, jak zlizuję jego spermę?
    
    - Zaraz dojdę, skarbie!
    
    - Dojdź, błagam. Ja zaraz dojdę od smaku jego nasienia.
    
    Dla potwierdzenia ...
    ... swych słów, wylała resztę i znów wszystko zlizała, na końcu podrażniając zębami brodawkę chłopaka. Gdy usłyszała, że mąż doszedł, podeszła do niego i oczyściła jego kutasa. Krzysztof cały zaczerwieniony, patrzył półprzytomnym wzrokiem na całą scenę.
    
    Gdy oboje skończyli, Marzena podeszła do stołu i zaczęła kręcić korbkami. W efekcie stół się obrócił pod kątem czterdziestu pięciu stopni. Kutas Krzysztofa wciąż się prężył, czerwony i wilgotny.
    
    - Chcesz poczuć, jaka jestem mokra, kochasiu?
    
    Marzena nie oczekiwała odpowiedzi, tylko stanęła tyłem do robotnika i rozpięła zamek na pośladkach. Jej pupa niemal wyskoczyła z lateksowego więzienia. Wydawała się bardzo duża.
    
    - Powiedz mi, byłeś kiedyś ze starszą od siebie? Dużo starszą? Jestem bardzo doświadczona.
    
    Znów go masturbowała, ale tylko na czas, gdy mówiła. Gdy skończyła, zaczęła się ocierać o sterczącego fallusa. Śluz spływał po czarnym materiale, gdy penis poszturchiwał łechtaczkę.
    
    - Ale z ciebie niegrzeczny chłopczyk, tak drażnić kobietę! Wejdź we mnie, błagam. Nie czujesz, jaka jestem mokra? To wyłącznie twoja zasługa, jebako!
    
    Walnęła go otwartą dłonią w udo. Wzdrygnął się, ale zajęczał bardzo słabo. Wtedy się na niego nabiła, bardzo powoli.
    
    - Ooo, taak…
    
    Poruszała się powoli, wchodząc i wychodząc, ale szybko skończyła się jej cierpliwość i zaczęła rżnąć Krzysztofa bez opamiętania. Kątem oka dostrzegła, że Andrzej znów się masturbuje, zamykając oczy i głośno wzdychając. Nagle Krzysztof zaczął wydawać ...
«1...345...9»