1. Hotelowa kurwa


    Data: 13.01.2022, Kategorie: BDSM Hardcore, Sex grupowy Autor: adultax

    ... jego członku ale i tak dopiero po 10 minutach poczułam jego wytrysk spermy. Zalał mnie dość obficie, sapnął wstałam a on krzyknął kurwa zaplamiłem spodnie. Rzeczywiście sperma zarówno jego jak i pewnie innych facetów w tej pozycji spłynęła w dół mocząc jego spodnie i krzesło. Pani Jadzia podbiegła szefie pomogę.
    
    Gdy pani Jadzia zajmowała się garderobą szefa kelnerów rozejrzałam się po sali. Wszyscy już skończyli. Dziewczyny poprawiały spódniczki, faceci spodnie, Kasia czekała już przy drzwiach. Pomachała do mnie Taksówka czeka chodź. Do Kasi dojechałyśmy o 8 rano. Na czworaka weszłyśmy do jej mieszkania i od razu padłyśmy na łózko.
    
    Wracając w południe do domu zastanawiałam się co dalej robić. Przez dwa miesiące zerznęło mnie więcej facetów niż przez cało dotychczasowe życie. Postanowiłam porozmawiać z Twardym.
    
    Następnego dnia umówiłam się z Kasią w Łazienkach. Zdziwiło mnie jak normalnie wygląda gdy spotykamy się prywatnie. Była w adidasach, dżinsach i koszulce. Widok jej piersi opiętych koszulka podniecił mnie niesamowicie. Ale postanowiłam się trzymać
    
    Pocałowałyśmy się przelotnie a potem siadłyśmy na ławce. Słuchaj zaczęłam co mam robić. Ja mam inne priorytety i taka praca jaka teraz mamy nie daje mi żadnej szansy doradź mi jak się z tego wykręcić. Hum pomyślała Kasia. Umówię cię z Twardym pogadaj szczerze. Może cos ci odpuści. Ale na razie spotykajmy się w Forum
    
    Kolejne weekendy sierpnia przebiegały podobnie. Przyjeżdżałam do Kasi, kochałyśmy się ...
    ... jechałyśmy do Forum. Tam miewałyśmy 8-10 klientów nie tak nagrzanych jak w wiktorii. Niespodziewanie w początku września Kasia zadzwoniła Twardy czeka na ciebie zejdź na dół
    
    Spięta zbiegłam na ulice i zobaczyłam znajomego mercedesa. W środku siedział ten sam kierowca. Pamiętałam ze ma grubego kutasa i lubi pakować dziewczynie od tyłu. Uśmiechnął się do mnie ja cmoknęłam go w policzek i pojechaliśmy do szefa.
    
    Poznałam drogę dojazdową, mimo, że uprzednio jechaliśmy nią ciemną nocą. Tym razem nie zmylił mnie zaniedbany ogródek i odpadający tynk na ścianach. Gdy weszłam jeden z ochraniarzy skierował mnie w nieznane dotąd drzwi – Mary tam Szef czeka.
    
    Weszłam do gabinetu, Ze zdziwieniem rozejrzałam się widząc wnętrze, pasujące do wnętrz intelektualistów z ubiegłego systemu a nie do socjalistycznego alfonsa. Duży pokój był umeblowany w stylu Ludwika Filipa. Ciężkie orzechowe biurko pokryte zieloną skórą, fotele z takim obiciem, stół i kanapa pasowałyby do gabinetu cenionego adwokata, profesora, pisarza. Na ścianach wisiały obrazy. Chyba zobaczyłam Kossaka, Podkowińskiego, Wyczółkowskiego. Podobnie stojące przy ścianach szafy z książkami mieściły jak zauważyłam Heidegera, Kanta, wydane w języku niemieckim.
    
    Oszołomiona spojrzałam na szefa, Uśmiechnął się. Dziwisz się tym co mnie interesuje? Dupy są podobne do siebie ale dzieła malarskie zachowują odrębność. Podobnie jak i myśl ludzka.
    
    Rozmawiałem z Kaśką. Kontynuował. Powiedziała mi, że się marnujesz w zawodzie. Ja nie jestem ...
«1...3456»