1. Moje piękne urodziny


    Data: 05.01.2022, Kategorie: Geje Autor: MarcinKrzeszowiec

    Kiedy skończyłem osiemnaście lat mój tato przyszedł do mojego pokoju w samych tylko slipach, wyjął z slipów i pokazał mi kutasa. Powiedział, że tak wygląda dorosły mężczyzna i że ja też niedługo tak będę wyglądał.
    
    Jego chuja widziałem wcześniej tylko przez slipy, w których lubiał nosić po domu, ale wiedziałem, że ma jego bardzo dużego i grubego. Faktycznie jego chuj był wielki i dojrzały: trzydziestocentymetrowa laga zwisająca ciężko na jego ogromnych jajach, już na oko pełnych spermy. Przez całą długość tatowego kutasa biegła duża niebieskawa żyła, a całość była mocno owłosiona. Mój tata jest w ogóle bardzo owłosiony, ma rozbudowaną klatę i barki, które porasta ciemna wstęga włosów.
    
    No więc pokazał mi wtedy dokładnie swojego kutasa, zciągnął skórkę z żołędzia, a nawet dał potrzymać chuja, żebym wiedział ile to waży i jakie jest w dotyku. Kazał mi też powąchać jego dużego kutasa, żebym wiedział jaki zapach ma męski chuj. Taty chuj pachnął prawdziwym męskim kutasem, zajszczanym i zaspermionym po iluś spuszczeniach. Potem schował swojego kutasa do slipów i niby żartem złapał mnie w kroku za mojego kutasa. Powiedział, że duże rozmiary chujów to w naszej rodzinie tradycja.
    
    Mój ojciec jest fajnym facetem, ma dużo kasy i jeździ do firmy raz dziennie na kilka godzin, nosi w dobrych garniturach, białych koszulach, przeważnie w białych klasycznych slipach i czarnych skarpetach garniturowych, wszystko robią za niego inni. Nie oznacza to, że jest grubasem i leniem, ale ma teraz ...
    ... inne zainteresowania: regularnie chodzi na siłownię, choć mama mówi, że to dziecinada; razem mamy też nasze basenowe wtorki, gdy spędzamy godzinę na pływalni, świetnie się bawiąc. Na basenie też miałem okazję obejrzeć sobie ojca dokładniej, bo bierzemy zazwyczaj razem prysznic i nawzajem myjemy sobie plecy.
    
    Tak więc moja piętnastka przyniosła wspaniały prezent w postaci wtajemniczenia. Zainteresowało mnie to do tego stopnia, że następnego dnia, kiedy nikogo nie było w domu, wyjęłem z pralki znoszone skarpety i slipy taty i wąchając je onanizowałem się. Potem już regularnie ubierałem jego slipy i skarpety i nosiłem w nich po domu, a nawet do miasta. Podniecał mnie męski zapach potu mojego taty, jego czarne skarpety pachnące męskością i mój kutas zaraz mi stawał do jego skarpet; czasami wkładałem sobie jego skarpety do slipów i tak nosiłem cały dzień z jego skarpetami w slipach. Waliłem już wtedy konia od jakiś trzech lat, zawsze podniecając się wypchanymi i zasiuranymi slipami taty oraz jego śmierdzącymi skarpetami, ale jeszcze nie pierdoliłem się z żadnym kolegom. Bardzo chciałem pierdolić się z nim i wiedziałem, że to się kiedyś stanie.
    
    Raz kiedy tata przyszedł pijany po jakiejś imprezie, a mama została na noc u chorej babci, dobrze się nim zaopiekowałem. Już od drzwi zajęłem się z ochotą moim tatkiem, który ledwie trzymał się na nogach. Zdjęłem jemu buty, mocno wciągając nosem wydobywający się z nich męski zapach. Cały pokój wypełnił się męskim zapachem taty skarpet. ...
«123»