1. Miłość z rzymiankami w tle


    Data: 01.01.2022, Kategorie: Fetysz Laski Stopy, Autor: pornomaniaczka

    W Michalinie byłem zakochany od wielu lat. Już w podstawówce zwracałem na Nią uwagę i próbowałem się popisywać. Myślę, że była Ona pierwszą dziewczyną w której się zauroczyłem. Była Ona bardzo wysoka, miała śliczną buzię i ciemno-złote, długie włosy. Ostatnimi czasy coraz częściej myślałem o Niej i odczuwałem coraz większe zainteresowanie Jej wyjątkową urodą, ale i silnym, zdecydowanym charakterem. W sumie wszystkie dziewczyny z którymi później utrzymywałem kontakty, były tylko nieudanymi kopiami mojej pierwszej miłości. Teraz, na początku liceum postanowiłem wrócić myślami, ale nie tylko, do swojej pierwszej, nieodwzajemnionej miłości. Pomimo tego, że chodziła do innego liceum, postanowiłem w jakiś sposób doprowadzić do naszego spotkania.
    
    Najpierw odnowiliśmy znajomość w Internecie, jednakże już po kilku dniach umówiliśmy się na spotkanie na oddalonej od naszej miejscowości łące. Michasia przyszła ubrana naturalnie i swobodnie. Miała na sobie jasnoniebieską bluzę, czarne legginsy oraz płaskie, białe rzymianki w których ukryte były bardzo duże stopy z niepomalowanymi paznokciami. Ja natomiast byłem ubrany w zielony t-shirt, jeansy i czarne conversy. Gdy tylko doszedłem do umówionego miejsca, z innej ścieżki właśnie przyszła Michasia. Przywitaliśmy się poprzez podanie ręki. Michasia była dość nieufna co do stosunków z chłopakami. Miałem jednak nadzieję to zmienić. Usiedliśmy w trawie i zaczęliśmy rozmawiać na przeróżne tematy. Michasia była bardzo inteligentną dziewczyną o ...
    ... szerokich horyzontach, dlatego też w pewnym momencie przeszliśmy na tematy psychologii, a następnie na temat fetyszów seksualnych. A stąd już prosta droga do najpopularniejszego fetyszu- damskich stóp.
    
    - Wiesz, ja w sumie też lubię damskie stopy. Sam nie wiem dlaczego tak jest, ale jakoś ten fetysz jest silniejszy ode mnie. No a w sumie to nic groźnego, więc da się z tym żyć- powiedziałem i uśmiechnąłem się niepewnie.
    
    - Ooo, poważnie?- zapytała retorycznie- Nikt nigdy w rozmowie nie przyznał mi się do tego. A moje wielkie stopy też Ci się podobają, czy raczej nie są w Twoim typie?
    
    - No wiesz, trochę się wstydzę to powiedzieć, ale podobają mi się i to bardzo. Wręcz uwielbiam takie duże stopy, także niepomalowane paznokcie dodają stópkom podniecającej delikatności i niewinności. No po prostu lizałbym- powiedziałem z bardzo niepewnym śmiechem.
    
    - Łoho, aż mnie zaskoczyłeś- zaśmiała się życzliwie.
    
    Odwzajemniłem uśmiech. Przez chwilę siedzieliśmy w milczeniu. Nie wiedzieliśmy bowiem jak kontynuować tą rozmowę, która przeszła na niebezpieczne tory, których Michasia zapewne się obawiała. Michasia pierwsza zrobiła krok w kierunku przezwyciężenia niezręcznej ciszy. Był to jednak dość niespodziewany krok. Podniosła jedną ze swoich bosych, zakrytych jedynie przez sandałki, stópek i położyła ją na moje skrzyżowane po turecku nogi. Spojrzałem na Nią z uśmiechem, ale też i niepewnością. Nie potrafiłem odczytać tego gestu, szczególnie że wyszedł ze strony silnej, niezależnej ...
«123»