1. Nocny express


    Data: 29.12.2021, Kategorie: Zdrada Autor: redart

    Migoczące za oknem światła nie układały się w żaden znajomy kształt. Od czasu do czasu ich poświaty się łączyły, rozjaśniając mrok budynków lub przejazdów kolejowych. Jego pociąg przecinał czerń nocy z nadzwyczajną, jak na PKP, prędkością. A może wszechobecne cisza i spokój sprawiały takie wrażenie? W każdym razie podróż dłużyła się niemiłosiernie. Półmrok panujący w jego przedziale pierwszej klasy pogłębiał senną atmosferę. Spojrzał na zegarek wystający spod rękawa marynarki. Stukot kół pociągu zgrywał się z ruchem sekundnika. Jeszcze co najmniej dwie godziny.
    
    Nagle drzwi do przedziału uchyliły się z łoskotem i stanął w nich mężczyzna, w wieku ok. 50 lat. Był już lekko przyprószony siwizną, ubrany w elegancki, szary garnitur, białą koszulę i granatowy krawat. Przywitał się, po czym zajął miejsce po środku przeciwległego rzędu siedzeń. Zaraz za nim do przedziału weszła wyjątkowo urodziwa blondynka o półdługich, pofalowanych włosach i zajęła miejsce pod oknem, po lewej stronie swego towarzysza. Była przynajmniej o połowę od niego młodsza, ubrana w szaro-stalową sukienkę z lekkim dekoltem i rękawami przed łokieć. Dół ledwo zasłaniał jej uda okryte cielistymi rajstopami. A może to były pończochy? Było w niej jednocześnie coś eleganckiego, wysublimowanego oraz pikantnego i pociągającego. Na kolanach miała złożony grafitowy płaszcz. W końcu niedziałające ogrzewanie pociągowe nie pozwala na ukazywanie za wiele o tej porze roku.
    
    Nowi pasażerowie nie wyglądali na ...
    ... spragnionych dyskusji, więc skupił się na niedokończonym artykule w Financial Times. Stukot kół pociągu i migoczące światła ponownie stały się tłem jego myśli. Od czasu do czasu zerkał na kobietę i jej towarzysza, który wydawał się nie być nią zbytnio przejętym. Starała się nawiązać z nim dyskusję, czule wieszała się na jego ramieniu, jednak bez wyraźnego odzewu. "Burak" pomyślał. Tak zjawiskowa istota nie może pozostawać długo sama sobie. Pragnie jedynie odrobiny ciepła, zainteresowania, docenienia. Siwiejący pan zdawał się tego nie rozumieć, gdyż w końcu przymknął oczy i przysnął. Znudzona takim obrotem spraw piękność odwróciła się w kierunku okna, jakby próbowała dostrzec coś w nieprzeniknionej czerni. Co jakiś czas kierowała wzrok naprzeciw, w kierunku pasażera znacznie młodszego od jej partnera.
    
    Tak rzucając na zmianę spojrzenia, ich oczy nawiązały wreszcie kontakt. Początkowo nieśmiałe, szczeniackie wręcz szybkie odwracanie głowy, niemalże z rumieńcem, zaczęło ustępować miejsca dłuższemu, subtelniejszemu badaniu się wzrokiem. Mógł teraz dokładnie się jej przyjrzeć. Pasażerka miała jasną cerę. Jej delikatny makijaż doskonale współgrał z jej sukienką, która nieznacznie opinała jej całkiem spory biust.
    
    Kobieta również omiotła go kontrolnie wzrokiem, kilkukrotnie kierując go to wyżej, to niżej. Tymczasem stłumione odgłosy z korytarza oznajmiały zbliżającego się konduktora. Niewiasta momentalnie przykleiła oczy do szyby, udając zafascynowanie przesuwającą się czernią. Wkrótce ...
«1234»