1. Jestem bi


    Data: 19.12.2021, Kategorie: Anal Geje Pierwszy raz Autor: eksperyment

    usunięto
    
    I
    
    Sierpień 2013 roku. Miałem wtedy 15 lat, byłem w trzeciej klasie gimnazjum. Wychowywałem się w domu dziecka. Nie uczyłem się zbyt dobrze. Przygotowywałem się do poprawki w sierpniu na dodatkowych, wakacyjnych zajęciach w szkole.
    
    Potrzebowałem pieniędzy i doszedłem do wniosku, że najprostszym sposobem, aby sobie dorobić, będzie prostytucja. Sam na to wpadłem. Nikt nie namawiał mnie. Nie była to też kwestia moich seksualnych potrzeb. Wciąż jeszcze byłem dziewicą.
    
    Seks jeszcze nie był dla mnie czymś szczególnie istotnym. Interesowałem się tym tematem, jednak zacząłem onanizować się zupełnie standardowo, mając 13 lat. Moje fantazje dotyczyły kobiet z dużym biustem. Jako chłopak zamknięty w sobie nie miałem powodzenia u dziewczyn, ale wystarczała mi ręka. Waliłem prawie codziennie, lecz nie był to seksoholizm.
    
    Nigdy wcześniej nie miałem dyskretnego dostępu do Internetu. W domu dziecka był co prawda komputer, niestety rzadko mogłem używać go sam.
    
    To zabawne, że pomoc przyszła ze ramienia oświaty. Na komputerze w szkolnej bibliotece utworzyłem profil na gejowskim czacie wp.pl. Swoje usługi postanowiłem ograniczyć do pieszczot oralnych i ręką, mając nadzieję, że klientów przyciągnie mój nick: „młodyza$”.
    
    Choć nikogo nie zaczepiałem, szybko odezwało się sporo osób. Wszyscy byli otwarci i bardzo bezpośredni.
    
    – Hej, co tam? Ile lat? Za ile i gdzie? Opiszesz się?
    
    Czatowałem tak kilka godzin. Nikt w ogóle nie był zainteresowany spotkaniem. ...
    ... Większość chciała tylko pisać i fantazjować.
    
    – Hej, skąd jesteś? – odezwał się Marek40.
    
    Moją szczególną uwagę przykuwali pytający o miejsce pobytu.
    
    – Gdańsk – odpisałem od razu.
    
    – Super, bo jestem z Trójmiasta! – odpowiedział. – Jak wyglądasz? – zapytał po chwili.
    
    – Szczupły blondyn, 174 cm.
    
    – Ile masz lat?
    
    – 15 – poinformowałem, zgodnie z prawdą.
    
    Miałem nadzieję, że zaciekawi go mój młody wiek.
    
    – Co robisz? – kontynuował, jakby ignorując ten fakt.
    
    – Oral i ręką.
    
    – Nic więcej?
    
    – Tylko to.
    
    – Za ile?
    
    – 50 zł.
    
    – Kiedy masz czas? – to pytanie przyśpieszyło mój puls.
    
    – Dziś wieczorem? – zapytałem.
    
    Rozmawialiśmy na czacie chyba z 20 minut. Wydał mi się być odpowiednim mężczyzną. Sprawiał wrażenie kulturalnego i wyważonego emocjonalnie.
    
    – Nie wkręcasz mnie? – upewnił się na sam koniec. – Dasz mi telefon do siebie?
    
    Podałem, bez namysłu. Czekałem, z biciem serca. Chwilę później zadzwoniła komórka.
    
    – Cześć, mówi Marek! – przedstawił się.
    
    – Witam! – ucieszyłem się. – Jak pan słyszy, nikogo nie wkręcam – dodałem.
    
    – Będę Volkswagenem Passatem – oznajmił.
    
    Jeszcze tego samego dnia, po południu, pierwszy klient zgarnął mnie spod Lidla.
    
    Marek miał około 40 lat. Był zadbany i szczupły. Nakręcony, ale i opanowany. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Gdyby było inaczej, pewnie nie odważyłbym się wsiąść z nim do auta.
    
    To był ciepły, letni dzień. Miałem na sobie krótkie jeansowe spodenki i T-shirt. Jadąc rozmawialiśmy o niczym. ...
«1234»