1. Firmowy regulamin, cz. 2.


    Data: 18.12.2021, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tomnick

    ... wiedzieć. Kiedy ją obnażał, stała posłuszna, nie wypowiedziała nawet słowa. Wstydziła się swojej nagości przed anonimowymi pracownikami. Anonimowymi, bo na co dzień nie zwracała na nich uwagi.
    
    – To tylko podrzędni wykonawcy poleceń – tłumaczyła sobie.
    
    Teraz wręcz czuła ich nienawiść. Ich komentarze nakręcały kolegę. Upojona drinkami posłusznie dosiadała jego penisa. Podniecona słabła, więc uderzenia penisa pobudzały ją i utrzymywały w pionowej pozycji. Ciągle odwracała twarz od Patryka albo opuszczała na piersi.
    
    – Zerżnięta przez taką hołotę... – była zniesmaczona sytuacją, w jakiej się znalazła. Ci mężczyźni wywoływali u niej jedynie obrzydzenie.
    
    Chwyt za nadgarstki przyjęła z wdzięcznością. Zmęczona, osłabiona alkoholem chciała pochylić się, ale nie pozwolił jej. W końcu spółkowanie odprężało ją i przestawała myśleć o reputacji. Rosło podniecenie, alkohol działał, więc oddawała się pod opiekę kochanka. Nie chciała myśleć o konsekwencjach. W ogóle nie miała ochoty zastanawiać się nad tą sytuacją. Chciała zapomnieć! Podniecenie rosło, więc tym łatwiej rugowała z pamięci swoje obawy. Dawno nie uprawiała seksu, a upór i siła kochanka nie pozostawiały jej wyboru.
    
    A teraz seks, w zasadzie nie poprzedzony żadną grą wstępną, za to wsparty alkoholem, który dodał odwagi i zwolnił hamulce, znowu zaczynał sprawiać przyjemność. Powoli oswajała się z obecnością innych. W głowie szumiało, wspierała się na kochanku.
    
    – Przesadziłam z alkoholem, uprawiam niechciany seks. ...
    ... Nieważne z kim – pomyślała. Jeszcze była świadoma, że przesadziła. Uśmiechnęła się do swoich myśli. Obawy malały, opór malał, przyjemność rosła. Alkohol działał.
    
    – Ruszaj się, starucho! – syknął chłopak podniecony posiadaniem kierowniczki. Przede wszystkim sycił się swoją bezkarnością. Bawił się sytuacją, odgrywał się na kobiecie za zdarzenia z kilku lat pracy. I ruchał coraz mocniej. Penis był twardy, a on nie zamierzał wytryskiwać zbyt wcześnie.
    
    Uśmiechnęła się, kiedy syknął na nią. Najprawdopodobniej w ogóle nie docierała do niej treść polecenia. Słyszała to, co chciała usłyszeć.
    
    @
    
    Poruszali się w tym samym rytmie. Twardość penisa narzucała kobiecie rytm. Poddała się jemu i czekała na rozkosz. Już była zbyt podniecona, żeby wycofać się. Nie miała siły na kolejny protest. Patryk bez trudu zauważył zmianę w zachowaniu kochanki. Bez słowa odkleił kobietę od ściany i zdjął z niej bluzkę, potem stanik. Grzecznie, i jakby nieobecna, poddała się tym zabiegom. W tym czasie mężczyzna poruszał biodrami na boki, zmieniając i potęgując wrażenia kobiety. Ta na zmianę cicho pojękiwała i posapywała. Kiedy wchodził w nią, przymknęła oczy i ich nie otwierała. Półnagą ponownie oparł o ścianę, przytrzymał nadgarstki i uderzając penisem, patrzył, jak skaczą jej piersi.
    
    – W pracy niby taka ekstra suka, a jak ciebie rozebrać, to cycki wiszą! – skonstatował szeptem. – I brzuch rośnie! – uszczypnął ją w fałd tłuszczu. Ku jego zaskoczeniu, w ogóle nie zareagowała. Ponownie uszczypnął ...
«1234...9»