1. Akcja-reakcja (I)


    Data: 18.12.2021, Kategorie: studentka, zaliczenie, chemia, BDSM bez penetracji, Autor: Violin

    ... odpuścić...
    
    Zignorowałem ją.
    
    Nie opuszczałem majtek. Stwierdziłem, że lepiej nie zostawiać śladów na jej tyłku. Z powrotem przeniosłem rękę na kark. Pisnęła cicho i poruszyła się niespokojnie. Chociaż stałem za nią, starałem się nie dotykać jej biodrami. Nie miałem zamiaru uświadamiać jej jak bardzo napalony jestem.
    
    Drugą ręką sięgnąłem do paska. Metaliczny szczęk sprzączki sprawił, że podjęła kolejną próbę wyszarpnięcia się. Przycisnąłem jej kark mocniej. Stęknęła. Rozpiąłem pasek i kilkoma pociągnięciami, jednorącz, wydobyłem kawałek skóry ze szlufek spodni. Następnie na jej plecach złożyłem go w pół.
    
    - Proszę, nie... –głos jej się złamał.
    
    Gdy usłyszałam, że rozpina pasek poczułam, jak krew odpływa mi nie tylko z twarzy, ale z całej reszty ciała. Nogi mało się pode mną nie ugięły. Co on ma zamiar zrobić? Przeleci mnie? Przecież nie może. Jeśli zacznę krzyczeć... Ale zakład jest i tak w bocznym skrzydle więc sprzątające nie usłyszą, a technik wyszedł godzinę temu...
    
    - Proszę, nie... –wyciągnął go kilkoma sprawnymi ruchami. Łzy napłynęły mi do oczu, ale w panikę wpadłam dopiero gdy ...
    ... dostrzegłam, że cały pasek złożył na pół i teraz stał z nim w dłoni. Co on wyprawia no diabła?!
    
    - Błagam, nie wiem co Pan chce zrobić, ale przecież powiedziałam, że zapłacę za wszystko i posprzątam. – zaszlochałam łudząc się, że jeszcze go powstrzymam. – Ja mogę ... – przerwałam, bo rozproszył mnie zupełnie. Poczułam jak skórzanym pasem pociera o moje pośladki. Nie tego się spodziewałam i nie bardzo wiedziałam czy to możliwe...? Ostatnie lanie pasem dostałam od ojczyma w podstawówce za to, że nie wróciłam po szkole prosto do domu.
    
    - Oj Blondi – mruknął - Grzecznie się wypnij i pomyśl o tym, że to dla Ciebie ostatnie ćwiczenia na tym zakładzie. – jeszcze kilka razy potarł paskiem o moją skórę po czym gwałtownie oderwał pas. Usłyszałam nagle świst przecinanego powietrza i poczułam jak na mój tyłek z głośnym trzaskiem spada mocny raz. Krzyknęłam z zaskoczenia, ale dopiero po chwili czując ból i rozlewające się po skórze pieczenie rozpłakałam się na dobre. Podskoczyłam, gdy pas ponownie dotknął mojej skóry. Skóra w miejscu, w którym padło kolejne uderzenie paliła do żywego. Błagam, niech to się skończy... 
«12...6789»