1. Sylwia - cz.1 - Internetowa znajomość


    Data: 03.12.2021, Autor: Iwinii

    Mam na imię Sylwia, za trzy miesiące i dwa dni skończę 17 lat. Jestem niską i szczupłą brunetką o jasnoniebieskich oczach. Nie jestem szczególnie piękna lecz mam inne atuty takie jak miseczka D czy okrągły tyłeczek.
    
    Jestem raczej nieśmiałą nastolatką. Poprawka. Nie okazuję publicznie swojej prawdziwej osobowości. Wszystkie dziewczyny z klasy ubierają szpilki, miniówki i przespały się już chyba z całą szkołą. Ja ograniczam się do t-shirtów i spodni z pierwszego lepszego galerianego sklepu. Seks uprawiałam raz w życiu z moim byłym-Adrianem, pół roku temu.
    
    Lecz naprawdę uwielbiam masturbować się przy pornolach, zakładać stringi i tańczyć przy ścianie w moim pokoju. Nikt, oprócz Adriana, mnie takiej nie zna.
    
    Pewnej soboty, gdy byłam w domu sama, bo rodzice pojechali do cioci na weekend, zapragnęłam poczuć w sobie kutasa jeszcze raz. Zalogowałam się na stronie +18 z nickiem "chętna_17" i dałam swoje najgorętsze, nagie zdjęcie. Zrobił mi je mój były w wakacje nad jeziorem. Stałam wypięta opierając ręce na kolanach. Byłam wydepilowana i opalona. Moje naturalnieczerwone usta prosiły się o pocałunek.
    
    Po około 20 min. zniecierpliwiona, podekscytowana, ale i lekko przestraszona otrzymałam wiadomość od Marcina. 19 lat, 20cm na dole, mieszka w mieście położonym 15km od mojego.
    
    Podał mi swój numer telefonu i parę zdjęć. Miał czarne włosy, niebieskie oczy i był naprawdę przystojny. Umówiliśmy się nad jeziorem położonym za moim miastem o 17. Miałam 3 godziny na ogarnięcie ...
    ... się.
    
    Wzięłam kąpiel myjąc dokładnie każdą część ciała. Gdy dotknęłam mojego skarbu między nogami stwierdziłam, że dawno się nie depilowałam i zdążyłam zarosnąć. Wcześniej nie sprawiało mi to problemy gdyż ciągnięcie się za nie sprawiało mi sporą przyjemność. Zrobiłam to ostatni raz i szybko pozbyłam się zbędnych włosków.
    
    Po kąpieli wypiłam lampkę wina ukradzionego z barku rodziców. Nie założyłam bielizny, od razu wsunęłam ukrytą na dnie szafy czarną miniówkę i białą, prześwitującą koszulę. Na nogi założyłam dziesięciocentymetrowe, czerwone szpilki długo się zastanawiając jak to komicznie będzie wyglądało na piaszczystej plaży jeziora. Niestety musiałam się już zbierać więc zamówiłam taksówkę i poszłam w pierwszej wersji ubioru.
    
    Nad plaży nie było nikogo. W domkach wypoczynkowych paliło się parę świateł, a na parkingu stało stare bmw.
    
    Usiadłam na ławce, na pomoście, zastanawiając się czy Marcin to nie jest jakiś zboczony 13-latek, który ma teraz ze mnie ubaw. Rozmyślałam tak 15 dobrych minut aż nagle ktoś położył ręce na moich ramionach. Przestraszona wrzasnęłam odstraszając łabędzie.
    
    - Przepraszam! Nie chciałem cię wystraszyć!
    
    Obróciłam się. Stał za mną chłopak ze zdjęć. Z internetu. Z tamtego poratalu. Marcin.
    
    - Na żywo jesteś jeszcze piękniejsza. - Rozpromienił się.
    
    - Spodziewałam się ciebie o 17, a nie o 17.15... - Odburknęłam.
    
    - Właściwie byłem tu o 16.50, bmw na parkingu jest moje, ale gdy wysiadłaś z taxi wziąłem cię za jakąś 20-latkę...
    
    - ...
«123»