1. Bywalcy


    Data: 24.11.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... szatni, podzieliła je na stałe. Niektóre pozorne przyjaźnie definitywnie się zakończyły.
    
    #
    
    – Same wybierzcie, która za tydzień będzie następną – warknął uśmiechnięty Olaf. – Gwarantujemy moc atrakcji.
    
    Kiedy koledzy w pośpiechu wynieśli szamoczącą się Mariolę, z uśmiechem podszedł do jednej z nich. W tej sytuacji okulary ‘lenonki’ z czarnymi szkłami nadawały mu groźny wygląd. Oparł dłoń o ścianę przy głowie przerażonej dziewczyny, wtulonej w ścianę z wrażenia po porwaniu koleżanki. Powoli nachylił się nad nią.
    
    – Może ty zechcesz? Lubimy blondynki – dotknął językiem jej policzka i polizał. Chwycił za pierś przez materiał bluzki. Potem gwałtownym gestem wsunął dłoń w dekolt za stanik i miętosił pierś. Uśmiech nie schodził z jego ust.
    
    Po policzku dziewczyny spłynęła łza. Jej usta drżały, ale nie odezwała się ani słowem. Nie zaprotestowała nawet gestem. Stała usztywniona, sparaliżowana strachem.
    
    – Ej, ty! Słuchaj! Co ty wyprawiasz?! – odważna i zdenerwowana szatynka w burzy kręconych włosów zdecydowanym krokiem podeszła do niego. Głęboko oddychała, jej piersi falowały. Dłonie zacisnęła w pięści.
    
    Spojrzał na nią zaskoczony. Nie kojarzył dziewczyny. Nie docenił jej urody. Teraz tylko przeszkadzała. A on właśnie tak uroczo droczył się z tą Irenką! Spoważniał. Napłynęła fala irytacji.
    
    – Ty mała kur... – nie zdołał dokończyć. Z półobrotu otwartą dłonią dynamicznie ‘strzelił’ oburzoną dziewczynę w twarz.
    
    Zamroczona Elżbieta zgarbiła się, niepewnie cofnęła ...
    ... o krok i tracąc przytomność, osunęła w ręce koleżanek. Już żadna nie przerwała milczenia. Żadna nie zaprotestowała.
    
    Olaf zignorował omdlewającą atrakcyjną szatynkę i z uśmiechem nadal macał Irenę. Dziewczyna z odrazą odwróciła twarz. W oczach miała łzy. Olaf wsunął wolną dłoń pod bluzkę i złapał drugą pierś:
    
    – Pomyśl o mojej propozycji. Opłaci się z niej skorzystać! Drugiej oferty nie będzie! Potem bierzemy bez pytania. A cycki naprawdę masz fajne, więc i tak z nich skorzystamy... – po tych słowach niespodziewanie puścił ją i odwrócił się. Jego uwagę przykuła piersiasta brunetka o włosach związanych w „koński ogon”.
    
    #
    
    Dziewczyna poruszyła się niespokojnie. Nie widziała jego oczu, ale spuściła wzrok. Speszył ją pewnością siebie. Stał w rozkroku, z rękoma w kieszeniach, z uśmiechem zdobywcy na ustach, a ona była przerażona. Ciągle miała przed oczyma wyciąganą, bezradnie szamoczącą się, koleżankę i tę drugą, nieprzytomną po jego ciosie. Nerwowo przestąpiła z nogi na nogę. Stała w brązowych zamszowych botkach na szpilce i efektownej spódniczce szytej z kawałków materiału w pięciu odcieniach brązu. Jasnobrązowa bluzka opinała i krojem podkreślała sterczący biust. Uderzenia szpilek o posadzkę, kiedy drobiła w miejscu, brzmiały głośno. Bardzo głośno. Zbyt głośno. Chciała stąd wyjść! Wybiec! Ale było za późno.
    
    – Chodź tu! – polecił surowym tonem. Brzmiała w nim groźba. Po uśmiechu nie pozostał ślad.
    
    Podeszła posłusznie. Rozejrzała się po koleżankach. Żadna nie ...