1. Siostra Modesta


    Data: 24.11.2021, Kategorie: zakonnica, Lesbijki Podglądanie Autor: Allegra_Monte

    ... widziała jak szybko poruszają się jej ukryte pod habitem piersi. Nieświadoma widza, kobieta podniosła mokrą od śluzu dłoń do nosa i przez chwilę obwąchiwała ją chciwie, żeby po chwili włożyć sobie mokry palec do ust. Jej policzki wciągnęły się lekko do środka, kiedy zaczęła ssać.
    
    Dziewczyna wiedziała, że teraz był najlepszy moment na ucieczkę, ale nie mogła oderwać się od gorącej i brudnej sceny, którą miała przed oczami.
    
    Nagle leżąca mniszka otworzyła oczy i spojrzała prosto na nią. Błyskawicznie schyliła głowę, ale była prawie pewna, że siostra ją zobaczyła. Niekoniecznie jednak musiała ją rozpoznać. Zeskoczyła z kupki cegieł i pobiegła przed siebie. Paliły ją piersi, łono i policzki. Boże, jaki czuła wstyd!
    
    Kiedy myślała, że oddaliła się już na bezpieczną odległość, odważyła się odwrócić za siebie. Serce podeszło jej do gardła. Siostra Modesta stała obok drewnianej szopki, przyglądając się uciekającej dziewczynie.
    
    Tego dnia nie zeszła na wspólną kolację, tłumacząc się złym samopoczuciem. Powiedziała siostrze przełożonej, że chciałaby zostać w celi i spędzić trochę więcej czasu na modlitwie. Nie było to kłamstwem, a przynajmniej nie całkiem - próbowała się modlić, ale nie była w stanie oderwać myśli od scenki w szopie. Kiedy tylko zamykała oczy, widziała wijącą się na podłodze mniszkę, przebierającą palcami po mokrej szparce. Paliło ją łono, ale choć teraz wiedziała już, jak może na to zaradzić, nie odważyłaby się na grzech. A na pewno nie tutaj, w klasztorze, ...
    ... gdzie smutne rzeźby i obrazy świętych, przypominały na każdym kroku, gdzie się znajduje.
    
    Leżąc, z głową schowaną pod kołdrą, nagle uświadomiła sobie, że czuje ostry, kwaśny zapach. Choć po przygodzie w ogrodzie, zaraz po powrocie do celi, zmieniła bieliznę, nie odważyła się jednak zejść do wspólnej łazienki, żeby się podmyć. Czuła strach, że mogłaby natknąć się na nią. Teraz, po kilku godzinach, mocny zapach własnej szparki, nie pozwalał jej zapomnieć. Wbrew sobie zaczęła pociągać nosem. Ze wstydem i obrzydzeniem uświadomiła sobie, że podniecenie stało się jeszcze silniejsze. Jęknęła bezradnie i nie porzucając walki z żądzami, wynurzyła się spod kołdry.
    
    ***
    
    "Stuk, stuk" - tym razem nie była to gałąź. Ktoś cichutko pukał do drzwi. Zamarło w niej serce. Zastygła w bezruchu, mając nadzieję, że było to tylko złudzenie. Noc jest pełna dziwnych dźwięków. Po krótkiej chwili, pukanie powtórzyło się. Tym razem trochę mocniejsze.
    
    - Kto tam? - spytała cicho.
    
    Przez chwilę panowała cisza i pomyślała, że może intruz poszedł w swoją stronę.
    
    - Otwórz. To ja. - Z przerażeniem rozpoznała głos siostry Modesty. Myśli jak szalone zaczęły biec po jej głowie. Co powinna zrobić? Jaki jest cel tej nocnej wizyty? Dlaczego tutaj przyszła? Chce ją ukarać za jej wścibskość?
    
    Już prawie zdecydowała, że po prostu nie zrobi nic i przeczeka do rana, kiedy zobaczyła jak porusza się klamka. Podniosła wzrok wyżej, na skobel. Nie zamknęła drzwi! Klamka kliknęła i we framudze pojawił się płomyk ...
«1234...7»