1. Maturzystka - 22.


    Data: 21.11.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    Część 22.
    
    Ładna pogoda, świeci słońce, prawie bezwietrznie, ciepło, słychać ptaki, szum drzew... Nic, tylko cieszyć się przyrodą! A ja idę naga na smyczy i ciągle rozglądam się, czy nie nadchodzą jacyś obcy. Wstydzę się, jestem zażenowana sytuacją, ale mogę jedynie posłusznie iść obok mojej ‘treserki’. Paula kontynuuje spacer. Nie szarpię smyczy, nie trzymam jej, bo już wiem, że tylko prowokuję ją do większej agresji. Chyba wredna menda wręcz liczy na to. Spoglądam na nią kątem oka. Ściska smycz, przebiera palcami.
    
    – Tylko czeka na okazję, żeby mi przyłożyć – stwierdzam.
    
    Powoli idziemy w milczeniu. Nie chcę, żeby mnie zmusiła do czworakowania. Znowu słyszmy jakieś stękanie. Dziewczyna bez ostrzeżenia znacznie przyśpiesza, więc i ja idę szybciej. Prawie biegnę. Muszę za nią nadążyć.
    
    – Ożeż ty! – jęknęłam. – Szok! – zaskoczył mnie ten widok.
    
    Oberwałam końcówką smyczy do pupie. Wygięłam się, ale stłumiłam jęk.
    
    Półnaga Wanda jest rżnięta przez chłopaka. Też nie z naszej szkoły. „Sarenka” klęczy bez bluzki i stanika. Majtki tkwią na jednej kostce, spódniczka zadarta, a chłopak cicho stęka i rytmicznie uderza biodrami. Ona gwałtownie kręci głową i jęczy. Patrzę na zwisające wałki tłuszczu na brzuchu Wandy, duże piersi, gwałtownie kołyszące się i kutasa, który rytmicznie wbija się w dziewczynę. Każde uderzenie wywołuje charakterystyczny „plask”, kiedy zderzają się dwa ciała. A to jedno jest takie obfite!
    
    Stoimy w dość dużej odległości i patrzymy. W pewnym ...
    ... momencie Wanda otwiera oczy i zauważa nas. Patrzy na nas, my na nią, chłopak dalej ostro rżnie dziewczynę. W końcu chłopak nachyla się, chwyta ją za włosy i prostuje. Po raz pierwszy w pełnej okazałości widzę nagi biust Wandy. Naprawdę jest duży! Ona prawie klęczy. Równowagę utrzymuje, opierając się ręką o drzewo. Chłopak nieco ugiął nogi w kolanach i dalej spółkuje. Dziewczyna bezgłośnie porusza ustami i patrzy na nas. Jest wyraźnie zadowolona z naszego towarzystwa. Kochanek puszcza włosy i szarpie piersi. Chyba jest brutalny, bo słyszę, że nie są to jęki rozkoszy. Zaśmiał się usatysfakcjonowany zadawanym bólem i pociągnął za brodawki. Podnosił i opuszczał piersi. „Sarenka” jęczała z bólu i rozkoszy. Cały czas walił ją kutasem. Zaczął ciągnąć piersi na boki.
    
    – Nie, proszę! Dość! Boli mnie! – zawyła nasza koleżanka.
    
    Chłopak znowu krótko zaśmiał się. Zabrzmiał jak zdobywca i mocniej pociągnął piersi. Kolejny bolesny i głośniejszy jęk. „Zdobywca” wysuwa się z Wandy, staje przed nią i między schwytane piersi wsuwa penisa. Jest spory, lśni od śluzu. Dziewczyna pochyla głowę i próbuje go polizać, kiedy wynurza się spomiędzy piersi. Dłońmi dotyka pośladków kochanka. Nagle chłopak nieruchomieje, robi głęboki wdech, a biała struga spermy tryska na twarz Wandy, kolejna obok niej. Ta wzdycha z podniecenia i kiedy wytrysk kończy się, zachłannie obejmuje penisa ustami. Na twarzy chłopaka powoli pojawia się wyraz ulgi i uśmiech. Porusza biodrami, wpychając członek w usta kochanki.
    
    – ...
«1234...7»