1. Rosyjska ruletka (VII - Finał)


    Data: 17.11.2021, Kategorie: Brutalny sex morderstwo, porwanie, Sex grupowy Autor: armageddonis

    Karol kończył właśnie ostatnie przygotowania do spotkania z Petrovem.
    
    Skontaktowanie się z nim nie było takie trudne jak myślał. Właściwie Petrov sam zaproponował rozmowę. Zdesperowany, ścigany przez policję jak zwierzę, sam przyszedł w objęcia łowcy.
    
    Spotkanie zaczynało się za 6 godzin, w tym samym hotelu w którym zniknęła Sophie.
    
    Razem z nim w zbrojowni był jego syn, Mariusz, oraz 8 ochroniarzy. Dopłacił im po 10 000 złotych na głowę za udział w akcji. Nazwał to "akcją" ponieważ nie łudził się co do tego, co chce osiągnąć Petrov. Chce jego śmierci. Pomimo, a właściwie ze względu na fakt, iż jego imperium w Rosji legło w gruzach. Interpol zrobił swoje. Jego firma przeszła w posiadanie skarbu państwa, za nim zaś wysłano międzynarodowy list gończy. Postawił więc wszystko na jedną kartę. W ostatnim akcie desperacji chciał zabić Karola. Ten zaś bynajmniej nie zamierzał mu tego ułatwiać.
    
    Właśnie przygotowywali swój ekwipunek. Broń krótka już spoczywała w kaburach przy pasie. Konserwowali właśnie mechanizmy karabinków MP-5, używanych przez Niemieckie siły specjalne. Były łatwe do ukrycia pod marynarką i lekkie. Noże przechodziły ostatnie ostrzenie przed trafieniem do pochwy zawieszonej na kamizelkach taktycznych.
    
    Karol kątem oka obserwował syna, który, choć potrafił posługiwać się bronią, pozwolenie "zdobył" zaledwie kilka dni temu. Wystarczyły odpowiednie znajomości i trochę pieniędzy, a odpowiednia licencja, w pełni legalna z punktu widzenia prawa, znalazła się w ...
    ... rękach Mariusza w ciągu kilku dni.
    
    Karol widział że jego syn uważa swoją zabawę z Darią za nieuczciwą. Nieuczciwą wobec siebie samego, a przede wszystkim, wobec Igi. Wydawał się jednak zapomnieć o troskach w związku z przygotowaniami do akcji. Na jego twarzy widać było bezbrzeżne skupienie, gdy oliwił mechanizmy broni i ostrzył nóż.
    
    Przygotowania zajęły cały poranek, przyszła pora na pożegnania. Karol i Mariusz wiedzieli że mogą nie wrócić ze spotkania żywi. To oczywiste gdy do Petrova i Rosjan dodać tony broni po obu stronach. Wychodząc ze zbrojowni Karol obejrzał się przez ramię. Mariusz skończył już przygotowywać swój ekwipunek, jednakże zamiast zająć się swymi sprawami, raz jeszcze rozłożył karabin, i zaczął składać go ponownie.
    
    Karol, rozumiejąc stan w jakim znajduje się jego syn, wyszedł z pomieszczenia. Udał się do sypialni, w objęcia swej żony, wyznać jej jak bardzo ją kocha.
    
    Maria tymczasem nie była sama w łóżku. Nad jego wezgłowiem klęczała Krysia, z cipką wbitą w twarz mej żony. Jęczała cichutko, poddając się działaniom języka Marii. Nogi jej drżały, zamglony wzrok wbijała w sufit, raz po raz przesuwając cipką po twarzy mojej żony, liżącej ją zawzięcie.
    
    Podszedłem niezauważony do łóżka, zrzucając po drodze ciuchy i zamykając cicho drzwi. Nie chciałem przerywać rozgrywającego się przed moimi oczami spektaklu.
    
    Podszedłem bliżej. Wpatrywałem się jak zaczarowany w wilgotną cipkę Marii, zapraszającą do pieszczot. Klęknąłem na podłodze, w nogach łóżka. ...
«1234...12»