1. Zdradziłam ją


    Data: 04.11.2021, Kategorie: Lesbijki Zdrada nieznajomy, Autor: paty_128

    Część następna po
    
    Nic nie zapowiadało obrotu mojego życia o sto osiemdziesiąt stopni. Czego mogłam się obawiać, będąc po ślubie z Kate? Ale los lubił nam płatać figle i wystawiać uczucia na niezłe próby. To było jego hobby.
    
    Pracowałam w pobliskim barze na poranną zmianę. Skończyłam robotę i wróciłam do domu, do ukochanej. Wyszła z salonu lekko spięta, uśmiechnęła się.
    
    - Witaj, kochanie, wcześniej dziś wróciłaś. Czyżbyś szykowała mi jakąś niespodziankę? – Zapytała, przytuliłyśmy się.
    
    - Nie... Ale jak chcesz, to możemy coś wymyślić... - Chciałam wejść dalej, ale ona mnie nie puściła, mówiąc:
    
    - Tęskniłam.
    
    - Puść mnie, jestem zmęczona. Cały dzień na nogach... - Usłyszałam jakiś szmer z salonu. Miałyśmy gościa? Mogła mi coś powiedzieć, przygotowałabym coś zanim poszłabym do pracy. A ona nadal trzymała mnie w ramionach. – Kate. Puść mnie, do cholery.
    
    Po dłuższej chwili ociągania, niechętnie mnie puściła.
    
    - Usiądź, podam ci obiad. – Powiedziała, wskazując na miejsce przy kuchennym stole.
    
    - Chyba najpierw pójdę spać, te poranne wstawanie mnie dobija. – Zastąpiła mi drogę. Chciałam ją ominąć, ale nic z tego. Wzięłam sprawy w swoje ręce i odepchnęłam ją. Weszłam do tego pieprzonego salonu. Na kanapie siedziała młoda dziewczyna.
    
    Kate mnie zdradza.
    
    To była pierwsza myśl. Dziewczyna wstała, przeczesała blond włosy pacami i podała mi rękę. Równie spięta, jak żona.
    
    - Dzień... - Przełknęła ślinę. – Dzień dobry, jestem Monika. – Oczywiście, że nie podałam ...
    ... jej ręki.
    
    - Kim jesteś i co robisz z Kate? Co tu się odpierdala?
    
    - To moja znajoma. Była na naszym weselu, uspokój się, kochanie. – Odpowiedziała Kate, obejmując mnie od tyłu w talii. – I nie, nic nas nie łączy. Wiem, że tak możesz myśleć.
    
    - Więc... Ja może już pójdę... - Powiedziała niepewnie Monika, ostrożnie mnie omijając. – Cześć. – Wyszła. Wyswobodziłam się z objęć ukochanej.
    
    - Nawet nie chce mi się tego komentować. Idę spać, obudź mnie za jakieś dwie godziny. – Powiedziałam, zmierzając do sypialni. Opadłam na ukochany, mięciutki materac, zastanawiając się, czy istnieje na tym świecie osoba, która może bardziej kochać łóżko i sen, niż ja. Prawie natychmiast odpłynęłam.
    
    Obudziłam się bez pomocy żony, która, jak się okazało, leżała przy mnie i czytała książkę. Objęłam ją w pasie, pogłaskała mnie po głowie. Po chwili dotarł do mnie tępy ból głowy, co oznaczało koniec błogiego stanu przy wybudzaniu się. Zerknęłam na zegarek, spałam tylko godzinę.
    
    - Wstajesz już? – Zapytała.
    
    - W nocy odeśpię swoje.
    
    Powędrowałam do kuchni w poszukiwaniu tabletki na ból głowy. Przypadkowo strąciłam pojemniczek, którego wieczko otworzyło się pod wpływem upadku. Podniosłam, ale w środku był plastikowy woreczek z białym proszkiem. To oznaczało koniec związku z Kate. Momentalnie wkurwiłam się, zapominając o doskwierającym bólu. Ruszyłam z tym do sypialni.
    
    - Powiedz mi, kurwa, co to jest?! – Krzyknęłam, rzucając w nią niemiłą niespodzianką. Zdezorientowana, nie spuszczała ...
«1234...»