1. Dziecko. 7


    Data: 04.11.2021, Kategorie: Anal Sex grupowy Autor: ---Audi---

    ... jej powiem... ?
    
    Przecież sam nie dam rady, za dużo pracuję... a oddać jej dzieci.... moje dzieci... ?
    
    ****
    
    Za 4 dni orgietka, nie mogę już... co prawda, nie będzie zapłodnienia, ale poszalejemy... tak go pokuszę, że będzie prosić o następny raz...
    
    Jest sms...
    
    - O 17 na rogu Malinowej i Poziomkowej, w ciuchach... kupiłaś ?
    
    - Tak
    
    - Nie spóźnij się...
    
    - Oczywiście...
    
    - Cipka mam być gładka...
    
    - Zawsze jest...
    
    Pani Jolu, dostałam telefon, będę musiała dziś wyskoczyć do wydawnictwa na 17, zostanie Pani jeszcze z małym 2 - 3 godzinki ?
    
    - Tak, nie ma sprawy, nikt na mnie nie czeka w domu...
    
    - Gdyby mąż wrócił szybciej niż ja, w kuchni jest obiad, niech sobie odgrzeje...
    
    - Dobrze.
    
    Cholera, przecież ja nie mogę wyjść z domu w takich ciuchach...mam, telefon do młodego...
    
    - Słuchaj, będę u ciebie za dwadzieścia piąta, muszę się przebrać...będziesz sam ?
    
    - Tak, mama ma d**gą zmianę...
    
    No, załatwione, jest 13, kąpiel, golenie, i gruszka... może będzie potrzebna czysta dupa do zerżnięcia... od razu przypomniał mi się Andrzej i jego maszyna... już nie mogę... najchętniej bym to zrobiła...sama... ale miał być post... dobrze, że jestem taka ambitna i wytrzymuję... pewnie to wynagrodzi mi dzisiaj...
    
    Samo czyszczenie tyłka nie jest za przyjemne, ale świadomość czystości jest od razu podniecająca, włożyłam sobie dwa palce, tak dla zasady... tyłeczek rozgrzany kąpielą, miękki, do rozciągnięcia... trzeci też wszedł... a za nim, gdzieś ...
    ... bardzo głęboko, jakiś nerw odezwał się głosem orgazmu... jak dobrze... wkładałam i wyciągałam, rozciągałam... cipa też zaczęła dochodzić do głosu... nie, nie... muszę przestać, bo odlecę, zrobię to z nim... jemu dam koncert...
    
    - Pani Jolu, to ja lecę...
    
    - Do widzenia.
    
    - Cześć... gdzie mogę się przebrać...?
    
    - Wszędzie...
    
    - Nie podglądaj mnie...
    
    - Ale ja już wszystko widziałem...
    
    Ma gówniarz rację, a niech tam... zrobię mu pokaz...
    
    Najpierw wszystko ściągnęłam... do naga... jego oczy są piękne... takie pełne podziwu...
    
    - Co tam ?
    
    - Jest Pani tak piękna, że oddałbym za Panią życie...
    
    - Nie obiecuj...podaj mi pończochy... teraz spódniczkę... bluzkę.... nie patrz się tak...
    
    - Nie mogę, to silniejsze ode mnie...ma Pani tak piękne piersi, i... całe ciało, wygląda Pani bosko... do kogo Pani idzie...?
    
    - Do mojego kochanka, to on kazał mi się tak ubrać, nie wyglądam jak kurwa ?
    
    - Nie. może... mi to nie przeszkadza...
    
    - Ubierz mi buty...
    
    - Proszę...
    
    - I jak... ?
    
    Przeszłam się po przedpokoju, stanęłam przed lustrem.... cholera... jak dziwka... cyce na wierzchu, brodawki stoją, że aż bolą, a spódnica nie zakrywa całej dupy, widać majtki... a gówniarz wyciągnął fujarę i wali sobie patrząc się na mnie...bezczelny cham...
    
    - Przepraszam...nie mogę wytrzymać, taka jest Pani piękna...
    
    Chciałam mu pokazać jeszcze raz tyłek, ale niepotrzebnie... lał na podłogę... wyszłam, mam 10 minut, zdążę...
    
    Tak, ale nie wzięłam pod uwagę ludzi po ...
«1234...9»