1. Dziecko. 7


    Data: 04.11.2021, Kategorie: Anal Sex grupowy Autor: ---Audi---

    - Kochanie wróciłem...
    
    Słyszę głos, ale nie wiem kogo jest...?
    
    - Gdzie jesteś ?
    
    O kurwa, mój mąż...
    
    - Tu...
    
    - Co się stało ?
    
    - Źle się poczułam, wróciłam z wydawnictwa i coś mnie zemdliło, położyłam się z małym... musiałam odlecieć... nie mam obiadu... przepraszam...
    
    - Nic się nie stało, może do lekarza... ?
    
    - Nie, nie... już jest dobrze...
    
    Dobrze... gówno prawda, gdy próbowałam wstać, nogi prawie odmówiły mi posłuszeństwa... za dużo wysiłku, za dużo seksu... muszę zwolnić, bo się wykończę...
    
    - Nie, nie... ty zostań w łóżku, coś sobie zrobię do jedzenia i wykąpię małego, ty leż...odpoczywaj... aha, jutro przyjdzie opiekunka, ustalisz z nią godziny, podobno jest elastyczna.
    
    - Jesteś kochany, do jutra mi przejdzie...
    
    Pewnie tak, chociaż dupa boli mnie niemiłosiernie, ale równo z nią, cipa jest nagrzana w d**gą stronę przyjemności, tam ból, a tu rozkosz... coraz mocniej mój mózg łączy to w jeden obraz...
    
    Dziwne, on jest taki wspaniały, a ja pierdolę się na wszystkie strony, z każdym, wszyscy mnie podniecają, każdemu daję... dupę... i nie odczuwam żadnych wyrzutów sumienia, zupełnie nic, jakby te dwa światy istniały zupełnie osobno i nie dotykały się. Mogę to robić na okrągło... i nie czuję żalu... a co się stanie jak kiedyś zahaczą o siebie ?
    
    ****
    
    Mam następne zdjęcia, gdy mi je dawał widziałem jego niewyraźną twarz...
    
    - Ma jakieś kłopoty ?
    
    - Nie...
    
    - Niemożliwe, aby robiła to świadomie...zmusili ją...
    
    - ...
    ... Nie.
    
    Usiadłem, nie chciałem na nie patrzeć...
    
    - Za dużo już widziałem, częściej robią to mężczyźni, ale ostatnio kobiety są bardziej... jakby to powiedzieć... odważne. a może nawet nachalne...
    
    - Co to znaczy ?
    
    - Ona robi to świadomie, lubi to i się temu oddaje za całego, nie mi oceniać jej postępowanie, ale widać, że czegoś jej brakuje w waszym życiu, że to robi. A jej zadowolenie mówi wszystko i błysk w jej oczach... jest... zresztą sam Pan zobaczy...
    
    - Warto może jeszcze powęszyć ?
    
    - Tu jest wszystko, chyba, że chce Pan więcej tego samego...
    
    - Proszę zapłata.
    
    - Dziękuję i do widzenia.
    
    Nie wiem czy spojrzeć, boję się, nasze życie... nasze dzieci...przecież Oleńka ma dopiero pół roku... mam wziąć rozwód, odebrać dzieci matce... ?
    
    O cholera... patrzę jak stoi, w jakim lesie, nago przytulona do tego faceta i ten uśmiech... ma rację, ona jest zadowolona i szczęśliwa...
    
    d**gie zdjęcie... obleśna brama, jakiś facet ją obściskuje za piersi, tamten tylko patrzy, a ona trzyma jego kutasa w ręku i następny uśmiech...
    
    Nie... nie będę patrzył, jak to boli...dlaczego, dlaczego... ?
    
    Ma w domu wszystko, dzieci, pieniądze... zero obowiązków... dlaczego mnie zdradza... ?
    
    Co mam zrobić...jak żyć z nią... jak patrzeć w jej oczy... co odpowiedzieć, gdy zapewnia, że kocha mnie najbardziej na świecie... odwzajemnić przytulenie... czy odepchnąć...?
    
    Znowu zostanę sam... gdy odbiorę jej dzieci... jak mam je wychować bez matki, wyrzucić ją... ?
    
    Może sama odejdzie, gdy ...
«1234...9»