1. Patologiczne historie. Odc. 1


    Data: 26.10.2021, Kategorie: Masturbacja Hardcore, Fetysz Autor: ludwikxiv

    Mariusz i Jolka to była typowa para z marginesu. On był cieciem na pewnym łódzkim osiedlu; zimą odśnieżał, latem kosił trawę, jesienią grabił liście, ale trzeźwego go spotkać było trudno. Jakim cudem poderwał Jolkę; młodą, ładną dziewczynę, szczupłą, wysoką blondyneczkę do dziś jest dla mnie zagadką. Na osiedlu widywano ją często z podbitym okiem, albo w przyciemnianych okularach. Szybko też zaczęła przy nim popijać i już koło trzydziestki nie miała zęba na przedzie, a jej cera zaczynała tracić ze swojej młodzieńczej świeżości. Wciąż jednak było na czym oko zawiesić, gdyby nie ten uśmiech...
    
    Kiedy w końcu Mariusz zaczął pić na dobre, stracił swoją pracę i zostali bez środków do życia. Jolka jakoś się jednak ogarnęła i któregoś dnia zaczęła sprzątać u ludzi za drobną opłatą. Tak też trafiła do drzwi Karola. Kiedy zadzwonił dzwonek, Karol akurat popijał popołudniową kawę. Widok Jolki w drzwiach mocno go zdziwił:
    
    - Dzień dobry. Nie trzeba posprzątać?
    
    - Yyy, posprzątać? Ale o co chodzi?
    
    - No normalnie. Może kurze pościerać, albo coś. Mogę okna umyć, albo co tam trzeba.
    
    Mariusz przeciął ją wzrokiem od góry do dołu. W szortach odsłaniających jej długie nogi i zwiewnej bluzeczce od razu wywołała w jego głowie zboczone myśli.
    
    - W sumie to można posprzątać... A ile to będzie kosztowało?
    
    - No zależy co. Tak normalnie to 30 złotych biorę. Chyba że jakiś dywan wyprać albo okno umyć czy coś...
    
    - No dobra, niech będzie.
    
    Weszła do mieszkania z wiaderkiem pełnym ...
    ... jakichś płynów.
    
    Kurze można zetrzeć i podłogę umyć... - powiedział trochę od niechcenia wpatrując się w jej małe, płaskie jak deska piersi.
    
    Jolka sumiennie wzięła się do roboty a Mariusz przyglądał się z boku, na co dziewczyna nie zwracała uwagi. Po kilku chwilach czuł już, że kutas rozsadza mu spodnie. Nie przestając na nią patrzeć zaczął dotykać się przez spodnie. Jolka musiała to widzieć kątem oka, ale udawała że nie zwraca na to uwagi. Ośmielony jej obojętnością rozpiął rozporek i zaczął sobie przy niej walić konia. Po Jolce było widać, że jest speszona, ale jakby nigdy nic, robiła swoje. Po dłuższej chwili zebrał się na odwagę i wycedził:
    
    - Jola, a weźmiesz go do buzi?
    
    - Oszalał pan? Mam męża!
    
    - Pięć dych ci dam.
    
    - Pan jest nienormalny! Nie jestem dziwką!
    
    - No dobra, stówa!
    
    Dziewczyna tylko popukała się palcem w czoło i dalej ścierała kurze.
    
    - No to chociaż ręką. Kilka ruchów i po krzyku. Nikt się nie dowie...
    
    Dziewczyna spojrzała na niego z chwilą zawahania. Karol wyczuł to i złapał ją za rękę. Usiedli na wersalce a blondyneczka wzięła jego fiuta w swoją chudą rączkę.
    
    - Ale nikomu nie powiesz?
    
    Karol nic nie odpowiedział, tylko chwycił ją za głowę i przysunął do swojego fiuta.
    
    - Ale nie chcę do buzi...
    
    Karol dalej milcząc złapał ją za głowę jeszcze raz i wepchnął jej go do ust. Poczuł ciepło jej warg rozlewające się po jego penisie i poczuł że odpływa z rozkoszy. Jedną ręką trzymał ją za głowę, d**gą wsunął pod bluzkę. Czuł że za ...
«12»