1. Strach


    Data: 18.10.2021, Kategorie: porwanie, gra, BDSM Brutalny sex Autor: BaPe

    ... chyba z obu stron, bo zimne powietrze wtargnęło do wnętrza... bardzo zimne.
    
    - Jak jedziesz dziwko? Kto ci dał prawo jazdy?
    
    - Przepraszam, zamyśliłam się!
    
    - Zamyśliła się - jak ryba na rowerze. Nieprawdopodobne. A czego ta foczka z tyłu siedzi goła z opaską na oczach? Pojebało was?
    
    - Nie. Robimy eksperyment. Studiujemy psychologię i robimy badania na zaliczenie.
    
    - Zaliczenie!!! ... Zawiozę do zakładu dla psycholi! ... kurcze, "zaliczenie". Pojedziesz zaraz dziwko na takie zaliczenie, że się przekręcisz. Artur rób zdjęcie! Tak masz zrobić, żeby było widać numer rejestracyjny i obie lale. A tą z tyłu dokładnie sfotografuj, ze szczegółami!!!
    
    - Ha, ha, ha, Zrobię kilka!
    
    - Nieeee... Przestań. Nie rób zdjęć! To moja przyjaciółka. Nie pozwalam, Ona nie chce!!! Powiedz Natalia, że nie chcesz!!! No, mów coś!!!
    
    Przerażona Natalia milczy. Potrząsa przecząco głową i nie potrafi wymówić ani słowa.
    
    - Macie laski problem... Chyba foczka przestanie ciebie lubić. Dawaj torebkę. Zabieramy dowód. Odbierzesz go osobiście – tu masz numer telefonu. Powiemy ci ile kasy przynieść za naprawę. ... i jak się ubrać na spotkanie. Ha,ha, ha!
    
    - Puść!!!
    
    - Cicho bądź! Do Natalii dobiegają odgłosy szamotaniny. Auuuu... Boli, nie ściskaj tak mocno!!! Co robisz – to krzyczy Arleta. Co tam się dzieje?
    
    - Zabierz foczkę Artur. Kurde, ale bojowa... Nauczymy kultury. Wyciągamy ją. Wychodź, bo jak się za ciebie zabiorę, to będzie bolało... Do auta... ale już!!!
    
    - Zostaw mnie, ...
    ... auuuu, precz z łapami!
    
    - Młody, zwiąż jej ręce! Skąd w kobietach tyle agresji. To wszystko przez sytuację gospodarczą. Tu wsiadaj... Nauczymy ciebie jeździć... Takie zaliczenie ci zrobimy, że zejdziesz...
    
    Odgłosy cichną. Natalia słyszy dźwięk odjeżdżającego samochodu, zabierającego Arletę w nieznane. Czuje się teraz fatalnie. Sama, w opuszczonym, otwartym aucie i do tego naga. Potrząsa głową, aby zsunąć z oczu opaskę, ale bezskutecznie. Chłód coraz bardziej doskwiera. Gdyby udało się uwolnić chociaż jedną rękę...
    
    Mija czas. Jest coraz gorzej. Może Arleta powróci... Słychać kroki. Wołać i prosić o pomoc? Głupio jakoś... Co robić? Co robić?
    
    - Patrz Kornel – słyszy Natalia - o to chodziło Arturowi. Na tylnym siedzeniu jest towar dla niego. O kurczę – to jest goła baba!!! Z opaską na oczach. Zobacz – prawdziwa!!!!
    
    - Proszę pana, proszę mnie odwiązać.
    
    - Mała, mam zlecenie, żeby ciebie dowieźć do szefa. Sorry, ale nie mogę.
    
    - Proszę... Ja... ja zapłacę...
    
    - Nie znasz szefa. Chyba by mnie zabił. To furiat!!! Nawet o tym nie myśl.
    
    - Proszę...
    
    - Siadaj Jankes koło panienki i jedziemy – słyszy niski męski głos. Ktoś uruchamia silnik. Jadą...
    
    - Panowie, dokąd mnie wieziecie? Proszę mnie natych... - krzyknęła Natalia i w połowie tego krzyku ten ktoś siedzący obok niej, przyłożył dłoń do jej ust. Szamotała się... Wydawała nieartykułowane dźwięki, coraz cichsze i cichsze, wobec beznadziejnej sytuacji.
    
    - Fajny towar, nie... Artur??? - wydusił z siebie ...
«1234...»