1. Tropikalna przygoda cz. 3


    Data: 16.10.2021, Kategorie: Dojrzałe Geje Sex grupowy Autor: xray51

    ... bez pardonu brutalnie wepchnął mu całego swojego, słusznych zresztą rozmiarów, kutasa w dupę. Pchnął nim w jego dupie ze trzy razy i wycofał się, podchodząc do następnego. I ceremonia się powtórzyła: zatyczka, mazidło, nacelowanie, wsadzenie i ze trzy pchnięcia. Kiedy skończył z ostatnim wrócił na swoje siedzisko, wysunął biodra w przód eksponując swojego świecącego się od mazidła kutasa. Jego przyboczni natychmiast nachylili się nad nim i pieczołowicie zaczęli wylizywać i wysysać jago pałę, mrucząc przy tym i mlaskając.
    
    Moje ręce nadal były zajęte pieszczeniem cipek moich „ochroniarek” – palce buszowały w ich wnętrzach, a kciuk ugniatał ich łechtaczki. Wierciły się okropnie, dysząc przy tym wprost do mojego ucha. Coraz to któraś z nich nachylała się w kierunku mojego penisa i ssała go namiętnie, podczas gdy d**ga podawała mi czarkę z napojem do popicia.
    
    Tymczasem chłopcy, którzy przed chwilą byli „rozdziewiczeni” drewnianym plugiem i kutasem wodza, nadal leżeli na ceremonialnym stole. Wódz dał ręką jakiś znak. Kilkunastu dorosłych mężczyzn podeszło do wypiętych chłopców i zaczęło ich normalnie dupczyć. Rozległy się jęki umęczonych chłopców, lecz oni nie zważali na to. Kiedy już któryś z nich spuścił się do dupy młodzieńcowi, ustępował miejsca kolejnemu, który także folgował swojej chuci. Bo od tej pory, jak mi szeptem wyjaśniła jedna z moich ochraniających kobiet, każdy w wiosce mógł dupczyć takiego chłopaka, ale także i ów chłopak mógł bezkarnie robić to oficjalnie z ...
    ... innymi mężczyznami. Współczułem tym chłopakom, bo kolejni podchodzili do nich i po parominutowym używaniu ich odbytu spuszczali się. U niektórych chłopców już było widać wyciekającą z ich tyłków spermę, a kolejka oczekujących na „ceremonialne” dupczenie chłopców niewiele się zmniejszyła. Oj, czekała ich jeszcze ciężka przeprawa, ale kolejne podawane im do picia porcje napoju chyba im pomagały… a może ich dupki przyzwyczajały się do penetrujących ich tyłki kutasów.
    
    Wódz męskiej wioski zsunął się bardziej na swoim siedzisku, pociągnął za rękę jednego z jego osobistego towarzystwa. Młodzieniec wiedział, co ma robić. Stanął okrakiem nad jego kutasem, by po chwili nadziać się na niego. Wódz tkwił w bezruchu, młodzieniec natomiast regularnie nadziewał się na wodzowego kutasa. Po kilku minutach zmęczył się widać, bo zastąpił go d**gi z dzisiejszych posługaczy i także kilkanaście minut ujeżdżał wodzowego kutasa. Oboje klęknęli teraz przed wodzem, a ten zaczął trzepać swojego kutasa – po jakiejś chwili trysnął spermą na twarz jednego z nich, ale d**gą porcję skierował na d**giego. Obaj przyjęli po słusznej porcji na twarz, oblizali się ze smakiem i na zmianę zaczęli ssać jego pałę, tak że po niedługim czasie był wylizany do czysta.
    
    Moim „ochroniarkom” także niewiele brakowało do orgazmu – ich uda drżały spazmatycznie, śluz z ich cipek wypływał prawie litrami. Ich cyce były do maksimum wtulone w moje plecy, a ich ręce zaczynały wykonywać coraz to bardziej nieskoordynowane ruchy. ...