1. Głębokie opowiadania erotyczno-fantastyczne czarownic z dziwnych…


    Data: 28.09.2021, Kategorie: czarownica, Lesbijki Autor: Verona1383

    ... „z czym to się je”. W każdym razie jej rodzina unikała bliższych „takich” kontaktów z powodów religijnych. Tak więc z jej strony też ciężko było o jakiekolwiek względy...
    
    Nawet by mi się w najśmielszych snach nie przyśniło, że „to” kiedyś nastąpi.
    
    Pierwszy raz spotkałyśmy się w Szkole Magów i Czarownic a potem na studiach z Alchemii i Czarownictwa Społeczno-Kulturowego, czyli coś w rodzaju prawa naszego kraju. Kraju o nazwie Nibiru.
    
    Nie mam pojęcia dlaczego akurat wybrałam te studia, ale może było to pewnego rodzaju jakieś przeznaczenie? Kiedyś się nawet nad tym zastanawiałam.
    
    Tak...
    
    Wtedy kiedy już wiedziałam, że podobają mi się kobiety zobaczyłam właśnie ją. Skromna, cicha, piękna i trochę zadziorna. To wszystko co ja kocham w kobietach najbardziej. Po prostu mój ideał.
    
    I pewnego dziwnego dnia stało się. Zostałyśmy zmuszone do zrobienia projektu na tematy psychologiczno-kulturowe naszego kraju.
    
    Zaprosiła mnie do posiadłości swoich rodziców na wzgórzu do Merlinowskiego Dworu. Uwielbiałam te widoki.
    
    Naprawdę można było nacieszyć oko i się zrelaksować.
    
    Powoli zaczęłyśmy się poznawać, zaczęłam odczuwać z jej strony pewną sympatię i to było bardzo miłe. Była bardzo inteligentna a kiedy coś mówiła unosiła zalotnie lewą brew do góry. To mnie jeszcze bardziej nakręcało. Kiedyś zaczęła mi się zwierzać, że miała sen o całowaniu z kobietą, a kiedy się obudziła była dziwnie podniecona. Kiedy to mówiła ja chciałam być blisko niej i poczuć jej zapach. ...
    ... Udawałam, że to żart i że mnie to bawi a w głębi duszy chciałam w niej być i słyszeć jej rozkosz.
    
    Doprowadzając ją powoli do zewnętrznej ekstazy czułam jak bardzo mnie pragnie. Nie chcąc żeby „doszła” przerwałam ten niebiański pocałunek. Wróciłam do jej ust chcąc żeby posmakowała samą siebie. Całowałyśmy się bardzo namiętnie i długo. Palcami dotykałam jej twardych sutków i mokrej łechtaczki. Była niesamowicie mokra, najpierw wsunęłam jeden palec, zauważyłam, że jej się podoba wsunęłam drugi i poczułam ją od środka. Prawie miałam orgazm... Ciasna, gorąca, delikatna, miękka i gotowa. Nie czekając dłużej wyciągnęłam ze starego drewnianego kufra obitego w skórę Minotaura zabawkę z tamtych czasów w kształcie męskiego członka, który z jednej strony miał krótsze a z drugiej dłuższe zakończenie. Byłam tak mokra, że bez problemu wsunęłam sobie krótszą końcówkę do pochwy, cicho pojękując przy tym.
    
    Podobało się jej.
    
    Przysunęłam się biodrami bliżej i delikatnie wsadziłam drugą dłuższą końcówkę zabawki w jej ciasną i mokrą cipkę. Wchodziłam powoli całując jej usta i piersi.
    
    Czułam jak jej tętno przyspiesza, jak drży a jej oddech staje się szybszy. Wsadziłam głębiej dziewiętnasto-centymetrowego penisa a ona jęknęła. Przytrzymała moje pośladki a druga krótsza końcówka weszła we mnie głębiej. Przeszył mnie dreszcz ekstazy.
    
    Zaczęłam poruszać szybciej biodrami...
    
    ***
    
    Kiedyś jej matka powiedziała, żebym uważała, bo może jeszcze zakocham się w jej córce. Oczywiście było to w formie ...