1. Przypadek Michała cz.XIX


    Data: 26.09.2021, Kategorie: Hardcore, Laski Oral Sex grupowy Autor: Iks

    ... Kamili.
    
    Zacisnąłem szczęki, starając się powstrzymać zbyt wczesne zakończenie. To Kama miała pierwsza odpalić fajerwerki. Jej ciało wysyłało sygnały, że jest tego bliska. Wreszcie, nastąpił ten moment. Nie mogąc sprostać sile ekstazy, opadła na łono przyjaciółki, poddając się mocy moich sztychów. Przed samym orgazmem zastygła, wyginając plecy w łuk, a Zuzka mocniej przytuliła ją do siebie. Rozpalone żądzą, drżące ciało Kamili poddało się w końcu sile orgazmu.
    
    Zadowolony z siebie, spojrzałem z miną zwycięzcy w stronę Zuzy. Stan dziewczyny zdradzał, że była potwornie rozpalona. Fascynacja w jej oczach, ledwie przebijała się przez mglistą zasłonę podniecenia.
    
    - Proszę, zrób mi to - wyszeptała błagalnie.
    
    To nie było mądre, ale kto w takim momencie bywa rozsądny. Jedynym przejawem moich skąpych przemyśleń, było to, że obawiając się o stan Zuzki, postanowiłem, że będzie na wierzchu.
    
    Oderwałem się od zaspokojonej Kamy, która bezwolnie opadła na łóżko, wciąż kontemplując przeżyty orgazm. Pomogłem unieść się Zuzce i położyłem obok jej przyjaciółki. Sterczący kutas był odpowiednią zachętą dla wyposzczonej i napalonej dziewczyny. Nadziała się na niego, by rozpocząć lubieżny taniec.
    
    - Nie szalej - poprosiłem cicho, czując, że moja podrażniona żądza nie pozwoli nam na zbyt długą zabawę.
    
    Na szczęście miłosna gorączka Zuzy była równie silna. Po kilku gwałtownych ruchach bioder zsunęła się za mnie i znieruchomiała. Jęcząc głucho, przyjęła uderzenie orgazmu. Niemal ...
    ... równo z nią dopadła mnie własna bestia. Przytrzymywany za kutasa przez Zuzkę, szarpnąłem ostatni raz biodrami, pozwalając popłynąć strumieniowi spełnienia. Uwolniłem strugi nasienia, które poszybowały w przestrzeń. Po krótkim locie, pokryły perlistymi śladami nasze ciała. Dopiero wtedy panna Kownacka opadła na mnie, nie mogąc znaleźć miejsca dla siebie na zbyt małym łóżku.
    
    - Świetnie, że wpadliście. Jeszcze lepiej, że zaczęliście tą zabawę - wymruczała zadowolona Zuza, gdy minęła już największa ekscytacja. - Taka terapia czyni cuda.
    
    Nie byłem o tym przekonany, czy akurat w jej przypadku, takie wygibasy są wskazane, ale nie chciałem psuć nastroju. Zresztą, dwie świetne dziewczyny obok mnie były zaspokojone i szczęśliwie. Ja też czułem się wspaniale. Rachunek wydawał się łatwy do ogarnięcia.
    
    W myślach przywołałem ankietę i z satysfakcją, odhaczyłem przy każdym z nas krzyżyk w polu "świetny seks i spełnienie".
    
    ****
    
    Kolejny dzień przyniósł nowe doświadczenia.
    
    Jeszcze w szkole, przed ostatnią lekcją dostałem wiadomość na telefon od panny Novak.
    
    " Koniecznie musimy się spotkać. Zapraszam na 18.00."
    
    Sandra, chcąc uzmysłowić mi ważność tego spotkania, wyraz "koniecznie" i godzinę napisała drukowanymi literami, grubą czcionką, dodatkowo je podkreślając. Ok., Amerykanko, rozumiem przekaz. Będę, bo też ciekawi mi co cię tak nakręciło.
    
    Kilka minut po osiemnastej byłem na Białołęce, pod znanym już sobie adresem. Przyznam szczerze, że celowo niezbyt się spieszyłem i ...
«12...456...11»