1. Spotkanie po kościele (Małgorzata)


    Data: 18.09.2021, Kategorie: Fetysz Tabu, Sex grupowy Autor: Brave290

    ... napierającą pałkę i ...zacząłem walić konia. Gosia znów uśmiechnęła się.
    
    - Oj, tak. Jest super. Ruchaj mnie cały czas, ruchaj – mruczała pod nosem - Co, podoba ci się? Marzyłeś o tym, żeby popatrzeć, jak pierdoli się Małgosia?
    
    Tak..bardzo, bardzo – wyjąkałem i westchnąłem głośno. Mój mały już szykował się do wystrzału.
    
    - Co, tak szybko? Tylko, nie na tapicerkę! - rzuciła ostrzegawczo i w tym momencie cały ładunek spermy wystrzelił. Skierowałem wszystko na swoje spodnie, żeby żadna kropla nie spadła na siedzenie.
    
    - Ta, twoja żona, to chyba niewiele ma z ciebie pożytku – Odwróciła się do męża.
    
    - Oj! Zmiana dziurek, to lubię – Paweł w odpowiedzi dał jej mocnego klapsa w tyłek. Gosia aż westchnęła z zadowolenia.
    
    - Ale się upaćkałeś, haaaa – zaśmiała się do rozpuku - trochę za wcześnie. Patrzyła się teraz na mnie z ogromną dominacją. Stary chłop wali konia, kiedy młoda mężatka bzyka się z mężem, na jego oczach. Wyczułem, że ta sytuacja nakręca ją jeszcze bardziej. Paweł tymczasem posuwał ją coraz szybciej. Walenie o jej dupkę, rozbrzmiewała dosyć głośno dookoła. Chlupotanie jej soczków wydawało specyficzny dźwięk. Przyśpieszał coraz bardziej, jego stękanie również było coraz głośniejsze. Nagle zawył dosyć głośno zatrzymał swoje ruchy posuwiste. Gosia równocześnie wydala głośny skowyt.
    
    - Ajjj, ochhhhh. O matko, jak dobrze mi w piździe! O, byłeś cudowny - odwróciła się do Pawła i posłała mu całuska – Wow, ile tego ładunku miałeś, kochany – patrzyła się na swoją ...
    ... pupę. Uniosła się do góry i przytuliła do Pawła. Na jej tyłku widać było białą maź, która spływała powoli po jej rajtuzach. Odwróciła się do mnie i pokiwała palcem w swoją stronę.
    
    - No szybciutko, bo ci lunch ucieknie – Zrobiła minę, nie znoszącą sprzeciwu i rozszerzyła nogi. Otworzyłem drzwi auta i podszedłem do nich. Pawła kutas był lekko naprężony i kapnęła właśnie z niego ostatnia kropla. Przyklęknąłem przy Gosi, a ona złapała mnie za ucho i przyciągnęła mocno do swojego tyłka. Poczułem w nosie zapach spermy i cipki.
    
    - No, jazda. Masz to wszystko wylizać dokładnie, jak zobaczę chociaż gram, to się policzymy!
    
    Znów jej głos spowodował, że przestałem myśleć racjonalnie. Dorwałem się do jej dupy i cipy, jak zwierzę. Zlizywałem spermę jej męża, lizałem jej odbyt, wsadzałem język w rozgrzaną pizdę i wygarniałem językiem resztki nasienia. Mój język był wszędzie, na rajtuzach, na jej wiszących wargach, w odbycie, nawet na butach...
    
    Paweł odszedł od nas i stanął przy dużym krzaku. Wziął swojego wielkiego kutasa do ręki i po chwili można było zobaczyć długi strumień moczu. Gośka popatrzyła na niego, a potem skierowała wzrok pod siebie, czyli na mnie.
    
    - No właśnie – zamyśliła się chwilę – Po obiadku należy się ...lampka szampana. Robota dobrze wykonana – Popatrzyła na swoje nogi i na mnie – Kładź się na plecach!
    
    Momentalnie leżałem między jej nogami na plecach. Paweł przestał sikać i podszedł do nas. Gośka przykucnęła nad moją twarzą i zaczęła bawić się swoją cipą. ...
«1...3456»