1. Internat #1


    Data: 18.09.2021, Kategorie: Geje Autor: fiupicz69

    Miał na imię Filip i był moim jedynym współlokatorem. Przystojny, czarnowłosy, szeroki w barach oraz lekko umiesniony chłopak o jasnej karnacji, sporo wyższy ode mnie. Nigdy go nie pytałem o wzrost, ale wydaje mi się że mógł mieć metr dziewięćdziesiąt. Był o rok starszy i chodził do czwartej klasy w ekonomiku na informatyka.
    
    Był jeden problem, choć dla mnie żaden. Pojawił się dopiero pod koniec naszej znajomości, był juże czerwiec. Po kryjomu się w nim podkochiwałem i miałem cichą nadzieję, że nikt o to mnie nie podejżewa, a przedewszystkim Filip. Miałbym przejebane. Wiedziałem co sądzi o homoseksualistach i nie wyrażał się o nich w superlatywach, choć w pewnym sensie to on uświadomił mi że jestem gejem.
    
    Było już dość późno i siedziałem sobie spokojnie na łóżku czytając książkę. Filip właśnie wrócił spod prysznica i jeszcze mokre ciało obaliło się na łóżko równoległe do mojego. Był zmęczony treningiem oraz szkołą. Przez chwile rozmawialiśmy ale nagle zasnął zwrócony twarzą do mnie. Mieszkaliśmy naprwadę w ciasnym pokoju. Nasze łóżka prawie się stykały, więc idealnie widziałem jego twarz na wprost mojej. Spał nieprzykryty. Było dość ciepło w pokoju, więc stwiedziłem że przykryję go poźniej. Czytając wpadłem w trans, lecz wybiły mnie z niego ciche pomrukiwania. Zrozumiałem że to Filip wydaje z siebie te ciche wzdechnięcia ale nie domyśliłem sie dlaczego. Chciałem go obudzić ponieważ myślałem że śni mu się jakiś koszmar. Już miałem zamiar wstać lecz zauważyłem coś, co ...
    ... mnie zaintrygowało. Widziałem głowkę jego penisa który wybił się przez nogawkę w jego bokserkach. Zszokowało mnie to. Filip miał mokry sen. Nie wiedziałem co robić. Nie chciałem go budzić. Chciałem oszczędzić mu wstydu. I w sumie zaczęło mnie to podniecać. Wyłączyłem swiatło i zapaliłem lampkę nocną która dawała mniejsze światło. Położyłem się, masując przy tym moje krocze. Widziałem jak jego penis powoli wychodził coraz bardziej z nogawki, rósł a jego napletek odsłaniał różowego żołędzia. Nie mogłem określić jego rozmiaru. Choc pod prysznicem wiele razy go widziałem, to nigdy w pełnym wzwodzie. Mój żołnierz już muiał sie na baczność. Spoglądałem na jego ciało - wyglądało inaczej, było bardziej... nawet tego nie potrafiłem zidentyfikować. Po prostu podobało mi się. Jego lśniąca skóra od wody, która zaczynała wyparowywać a na jej miejsce wstepowały krople potu z powodu snu, wydawała się niezwykle miękka. Aż chciało by się do niej przytulić. Jego sutki, teraz twarde, były w kolorze jego napletka. Miałem niezwykłą chęć je possać. Z lekkiego masarzu przeszedłem do walenia konia. Rzuciłem okiem na jego twarz. Mógłbym go rozpoznać z daleka, ale dopiero dzisiaj widziałem wszystkie jego niedoskonałości na twarzy, które uwydatniały wręcz jego przystojność i męskość. Wiedziałem w duchu że robie źle, ale to było silniejsze ode mnie, tym bardziej gdy zauważyłem że z jego fiutka zaczął wyciekać przezroczysty, kleisty i ciągnący się płyn. Spojrzałem jeszcze raz na jakże niespokojną wówczas ...
«12»