1. Nagi instynkt


    Data: 14.09.2021, Kategorie: biuro, Dojrzałe sprzątaczka, Autor: billyboy

    ... obejmując jej piersi jakby dla pewności, że mi się zdobycz nie wymknie... Drgnęła jak klacz zdzielona ostrogą i cicho krzyknęła:
    
    - Co pan robi prezesie!
    
    - Cicho - warknąłem przez ściśnięte zęby.
    
    Znieruchomiała i umilkła posłusznie. Jedną dłonią dalej ugniatałem jej wielkie balony a drugą przeciskałem się w kierunku jej krocza. Nie mogłem sobie jakoś poradzić z majtkami więc zniecierpliwiony szarpnąłem silniej i chyba je rozerwałem.
    
    - Poczekaj, pomogę ci - szepnęła usłużnie.
    
    - Cicho.
    
    Wreszcie zmacałem jej cipę, była duża, wypukła i bardzo, bardzo mokra. Ta suka też się podnieciła jak ją podglądałem - pomyślałem i wsadziłem jej od razu 3 palce w piczkę aż sapnęła z jękiem. Nie było co tam długo marudzić była gotowa jak panna do ślubu!
    
    Puściłem jej piersi i szybko opuszczając spodnie wyciągnąłem mojego naprężonego do granic kutasa - takiej erekcji jeszcze chyba nie miałem. Odsunąłem się nieco w tył a kobieta widać doświadczona sama rozszerzyła nogi lekko je uginając - cipka się rozwarła i ukazując swe ciemno-czerwone wnętrze zapraszała do środka.
    
    Jednym pchnięciem byłem w jej gorącym, wilgotnym wnętrzu i zacząłem ją posuwać. Już pierwsze trzy sztychy pokazały z kim mam do czynienia. Kobieta posłusznie nic nie mówiła, ale współpracowała ze mną idealnie dostosowując się do mojego rytmu. W idealnej prawie ciszy słychać było tylko moje posapywania, jej cichutkie jęki i głośne klaśnięcia moich jąder o jej rozwarte, pulchne pośladki. Byłem tak nabuzowany, że ...
    ... nie mogło to trwać dłużej, poczułem nieopisaną rozkosz i trysnąłem wszystkim, co miałem w jej pulsującą pochwę! Tak wspaniałego orgazmu chyba nigdy jeszcze nie miałem, chwilę jeszcze obejmowałem jej gorące miękkie piersi a ona szepnęła:
    
    - Ulżyło ci nieco prezesie, prawda?
    
    Powoli wysunąłem się z niej i dysząc usiadłem za biurkiem.
    
    Z uśmiechem zadowolenia otrząsnęła się jak kwoka, gdy zejdzie z niej kogut i zaczęła przywracać garderobę do porządku.
    
    Podniosła podarte majtki i siedząc na brzegu stołu konferencyjnego szeroko rozłożyła nogi i spokojnie wycierała nimi cieknący obficie śluz i moją spermę z jej rozwartej jeszcze cipki.
    
    Nie wiedziałem co podziwiać - jej oczywisty bezwstyd czy naturalność czynności.
    
    Odezwała się pierwsza:
    
    - Ale prezes był napalony, no, no - prawdziwy kogut - młoda żonka nie wystarcza, co? - zaczepiła nieco bezczelnie.
    
    - Ale zaganiacz całkiem w porządku tylko dla mnie trochę za szybko skończył!
    
    - Chciałem właśnie jakoś panią przeprosić za to co zrobiłem, coś mnie opętało - może bym panią wynagrodził - proszę powiedzieć tylko... ile??
    
    Sięgnąłem po portfel - 500 złotych powinno wystarczyć za zniszczoną bieliznę i tak w ogóle - powiedziałem niepewnie.
    
    - Dlaczego pan chce mnie podwójnie obrazić, może jestem biedną sprzątaczką, ale swój honor mam - najpierw pieprzy mnie pan bez pytania a potem jeszcze proponuje pieniądze?? Kurwą nie jestem - jakbym panu nie chciała dać dupy, to by mnie pan nie zmusił!! Miałam ochotę to dałam - i ...