1. Eva


    Data: 13.09.2021, Kategorie: dla dziewczyny, Brutalny sex krótko, Autor: Sino

    - Bierzemy tę białowłosą kurwę.
    
    Patrzył na ciebie. Tak, na ciebie.
    
    Na małą, związaną, opatrzoną czarną obrożą szmatkę. Zwykłą, nudną, niegodną uwagi. Jedną z wielu, klęczącą w ciasnym, ściśniętym szeregu oczekujących na swój gorzki los. Na nic. Tym właśnie byłaś, od kiedy dałaś się złapać w nagonce. Przestałaś istnieć dla świata; przestano pamiętać twoje imię, nazwisko, kolor oczu i ulubioną kawiarenkę. Przestano patrzeć na twoje Ja, na twoje emocje, pragnienia, marzenia, na to kim jesteś i kim chciałaś być. A jednak teraz - klęcząca, zniewolona, rozebrana, ociekająca śliskim nasieniem po ostatniej grupce i tępo wodząca oczyma za kolejnymi mężczyznami przeglądającymi towar - czułaś się znacznie bliżej tego, czym zawsze miałaś być. Małą, tanią, bezbronną, usłużną suką na łasce stada wygłodzonych, żądnych wrażeń samców. Numerkiem, przedmiotem, kawałkiem mięsa szarpanym przez tuziny grubych, ogromnych, pulsujących żądzą kutasów. Małym, podartym, upaćkanym kobiecym ciałkiem w dzikiej, suczej rozkoszy wijącym się pośród natłoku potężnych męskich ciał.
    
    Może to dlatego wybrał ciebie.
    
    Inne drżały. Łkały. Strachliwie i niepewnie zerkały na klientów okazjonalnie zaszczycających je przelotnym spojrzeniem, same nie wiedząc, czy lepiej być kolejną parą cycków na wystawie, czy kupną kurwą dziennie obsługującą cały gang. Te naszpikowane psychodelikami tępo wpatrywały się w podłogę. Inne padały na twarz, skręcane skurczami po godzinnym klęczeniu z nadgarstkami związanymi za ...
    ... plecami.
    
    Ich uda ociekały strachem, potem i paniką.
    
    Twoje wciąż lekko drżały w czystej, suczej rozkoszy, wolno ulatującym posmaku po tym, co zrobiło ci kilku facetów z gangu, zanim wepchnęli cię do szeregu. Gwałcili. Rżnęli. Jebali. W małym, ciemnym pomieszczeniu ciężko było ci znaleźć suchy kawałek dla twoich drżących stóp. Stałaś w kałuży stygnącego nasienia, gardłowymi jękami przyjmując tysiące ataków twardych kutasów. Leżałaś na małym stoliku, gnąc i wijąc się pod brutalną szarżą rozrywającą twoją cipkę, odruchowo łykając kutasa wsuniętego w twoje usta i waląc kolejne przystawiane do dłoni. Leżałaś zgnieciona pomiędzy czarnym ciałem a mokrą, śliską podłogą. Nie pamiętałaś wiele. Męskie krocze nachalnie zabierające cały widok, gęste strumienie spermy, dzikie fale perwersyjnej rozkoszy wypełniające rozepchane, zalane wnętrze. Godzina po godzinie.
    
    Podczas gdy ich uda ociekały strachem, potem i paniką, na twoich za cholerę nie można było oddzielić wycieku kobiecych soków od grubej, połyskującej warstwy śliskiego nasienia. Kapały. Ociekały. Wnętrze twoich ud było usiane strużkami gęstego koktajlu, a twoje wnętrze co jakiś czas wypuszczało kolejną strużkę dostawy. Wargi oblizałaś do czysta. Jednak wciąż zbierałaś językiem cienką, lśniącą powłokę i za każdym razem miałaś wrażenie, że gdzieś pośród porcji śliny wyczuwasz małą kroplę spermy.
    
    Byłaś suką. A on to wiedział.
    
    Rozwiązali cię, zapakowali w białe, poszarpane szmaty ledwo zasłaniające sucze wdzięki i pchnęli w ...
«12»